Forum Power of Metal
+ mocna strona metalu +
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

MELODIC METAL - czyli brodaty elf
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 15, 16, 17  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Power of Metal Strona Główna -> Metalowy światek
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Last Axeman
Administrator


Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Nie 13:03, 09 Wrz 2012    Temat postu:

Trójki zupełnie nie pamiętam, nie wiem czy jej słuchałem w ogóle. Debiut natomiast jest świetny i do dzisiaj przynajmniej raz na jakiś czas sobie go zapodaję, dwójka już słabsza, ale wciąż dobra. Przede wszystkim panowie mają zajebiste wyczucie melodii i smykałkę do ich komponowania. Według mnie jest to ich najsilniejsza broń, która zresztą spycha na dalszy plan całą resztę, dlatego Leverage nie słucham ze względu na gitarowy atak, czy instrumentalne popisy, a właśnie dla tych znakomitych nośnych melodii i refrenów. Dzięki nim nad całością unosi się również specyficzna, trochę sentymentalna atmosfera.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SwordMaster



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 4910
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 13:07, 09 Wrz 2012    Temat postu:

Amaranth napisał:
Nie znalazłem na forum wzmianki o tym zespole a bez wątpienia jest to Ekstraklasa, Premiership, Primera Division, 1.Bundesliga, Serie A, Ligue 1 etc etc melodyjnego grania. Trzy wyborne i wysmakowane płyty, trzy melodyjne petardy, które - w moim przypadku - ciężko ustawić w kolejności od najlepszej do najgorszej. Oczywiście, można zagłębiać się w szczegóły: kompozycja po kompozycji lub szacować, która jest bardziej gitarowa a która klawiszowa. Moim zdaniem nie ma to sensu. Muzyka broni się w przypadku Leverage sama. Zespół palce lizać...


O właśnie, LEVERAGE to jest ciekawy zespół na co najmniej dobrym poziomie, jednak nigdy większego rozgłosu nie zdobył. To znaczy ma sporą grupę fanów lecz pewnie nie taką jak by sobie życzył. Dlaczego? Na to pytanie zaraz odpowiem - własnym cytatem z innej części internetu Laughing

Leverage to przede wszystkim świetny wokalista - Pekka Heino, który śpiewa sobie jeszcze w BROTHER FIRETRIBE - zespołu uprawiającego przebojowy pudel-metal. Heino ma barwę i głos stworzony do melodyjnego śpiewania ale w Leverage mnie nie przekonuje do końca. Odczuwam momentami jeszcze większą niekompatybilność niż w przypadku nowego Thunderstone z Altzi. O ile kilka numerów nowego Thunderstone wydaje się być kompletnych i całkiem się zazębiających to w przypadku Leverage z Heino są to dwie inne bajki.

Może mam za bardzo osłuchane Brother Firetribe. Może to kwestia, że BF usłyszałem najpierw i takie killerskie ulta-hiciory jak "Wildest Dreams" oraz "Play it from the Heart" nucę bardzo często. Jednak jestem zdania, że panu Heino bliżej do takiego grania niż także lajtowej ale już bardziej mimo to riffowej, cięższej stylistyki. Dlaczego? Heino w Leverage śpiewa tak samo jak w BF - porusza się bardzo bezpiecznym "środkiem", po skali wygrywanej przez gitary, nie zbacza niepokojąco, nie intonuje głosu, nie szarpie się z górami, nie pikuje w doły. Można by rzec, że śpiewa zajebiście ale... bezpłciowo. W dodatku słysząc jego barwę głosu aż się czeka na ciekawą melodię a tu dupa. Niby melodie są - ale to tylko pląsanie po skali. Nic więcej. O ile w stylistyce pudlowego hard'n'heavy takie śpiewanie środkiem jest jak najbardziej na miejscu to w muzyce z wyraźniejszymi pretensjami riffowymi już nie bardzo. Poza tym w BF te melodie są i są to zajebiście ułożone linie wokalne.

Nie wiem jak wygląda sprawa z komponowaniem w obydwu kapelach, kto tam co układa i komu. (Uwaga: można cytowaćSmile - Jednak w Brother Firetribe Heino pokazuje na co go stać a w Leverage pokazuje na co go nie stać. Heino to wokalista stworzony do grzecznego melodyjnego śpiewania na podkładzie z gitar nie grających riffami. Jak słyszysz jego głos to wręcz oczekujesz klarownej melodii, którą będziesz nucił tygodniami.

Tak kiedyś napisałem i wiele się nie zmieniło, momentami Leverage jest dobre, ale na dłuższą metę nie ciągnęło mnie do nich, choć wszystko się u nich profesjonalnie jak najbardziej zgadza. Tu na forum kilka osób Leverage dość lubi.

Wolę BROTHER FIRETRIBE - no jak tu nie nucić czegoś takiego?:
http://www.youtube.com/watch?v=dnfrgbql8H0 - Wildest Dreams
http://www.youtube.com/watch?v=gxV7O7YNs3E&feature=related - Runaways

Voltanowi powinno podejść, chyba że już zna
Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Last Axeman
Administrator


Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Nie 13:21, 09 Wrz 2012    Temat postu:

Nie znam tego Brother Firetribe. Co do Heino to zgadzam się, że śpiewa bezpiecznym środkiem, bez wygibasów, mnie on jednak do Leverage pasuje i słuchać go przy takim podkładzie lubię. Zresztą, tak jak pisałem wyżej, Leverage, mimo poruszania się niby w obrębie bardziej metalowej niż rockowej stylistyki, jest wypchany po brzegi melodiami, które skutecznie odwracają uwagę od części riffowej.

Ostatnio zmieniony przez Last Axeman dnia Nie 13:21, 09 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Voltan



Dołączył: 25 Kwi 2010
Posty: 7162
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 14:26, 09 Wrz 2012    Temat postu:

SwordMaster napisał:

Voltanowi powinno podejść, chyba że już zna
Wink

coś tam kojarzę Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amaranth



Dołączył: 26 Kwi 2011
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sztokholm

PostWysłany: Nie 15:07, 09 Wrz 2012    Temat postu:

Co do Brother Firetribe - zgadza się, słuchając np: "Heart Full Of Fire" nie da się uciec od stwierdzenia, że pierwszą rzeczą jaką odbiera się przy odsłuchu, to wokal Heino i nie ma zmiłuj by było inaczej. Jest na pierwszym planie, startuje z pole position i generalnie sam sobą (swoim głosem) firmuje ten projekt. W Leverage są jeszcze gitary - mocniejsze i wyraziste. Ale czy faktycznie jest tu innym głosem niż w BF ? Polemizowałbym bo na ten przykład album "Circus Colossus" to nic innego jak Brother Firetribe na...sterydach Wink A Heino i tak niszczy...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
piciu6
Moderator


Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 16064
Przeczytał: 40 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ostrowiec przede wszystkim

PostWysłany: Nie 15:49, 09 Wrz 2012    Temat postu:

ten Brother to mi bardziej AOR-em zalatuje niż pudel metalem i szczerze mówiąc to miałkie jest bardzo,Leverage gęściej gra,ale też mi ciśnienia nie podniósł.A jesli AOR to zdecydowanie amerykancki ,bo w takim JOURNEY na przykład nie dośc,że świetni wokaliści zawsze byli,takiemu Augeriemu,który się na tym koncercie produkuje to ten Heimo mikrofonu nie godzien podłączać moim zdaniem,ale wazniejsze,że jest taki Neal Schon,czy Dean Castronovo,fantastyczni grajkowie i osobowości zarazem,no wiem,że legenda już,ale jak by byli bezpłciowi jak ci finczycy,to by nigdy nie wypłynęli ani w stanach ani poza nimi. Cool
http://www.youtube.com/watch?v=maguVlRtrNE&feature=relmfu

warto posłuchać pierwszych 7min,killer klasyczny Very Happy


Ostatnio zmieniony przez piciu6 dnia Nie 16:07, 09 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SwordMaster



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 4910
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 16:05, 09 Wrz 2012    Temat postu:

No Brother jest baaaaaaardzo grzeczny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
piciu6
Moderator


Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 16064
Przeczytał: 40 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ostrowiec przede wszystkim

PostWysłany: Nie 16:49, 09 Wrz 2012    Temat postu:

http://www.youtube.com/watch?v=ZJti8zYRnFE&feature=relmfu

od 6:35 zaczyna się miazga,tak mi się Journey przypomniało,bo swego czasu katowałem ten koncert na każdym pijackim spiczu,no i ostatni zarejestrowany występ z Augerim za sitkiem,wielka szkoda.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amaranth



Dołączył: 26 Kwi 2011
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sztokholm

PostWysłany: Nie 16:58, 09 Wrz 2012    Temat postu:

Oczywiście Journey to znany i lubiany zespół ale żeby tak od razu deprecjonować tego biednego Heino Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
piciu6
Moderator


Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 16064
Przeczytał: 40 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ostrowiec przede wszystkim

PostWysłany: Nie 17:21, 09 Wrz 2012    Temat postu:

no bo on mi sie taki własnie biedny wydał,zaczesany,grzeczniutki,a przecież metal to wojna ..... Very Happy w każdej postaci,bunt złość i takie tam pierdoły, a tutaj gościu ślimaczy się do fińczyckich lachonów green
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SwordMaster



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 4910
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 16:15, 10 Wrz 2012    Temat postu:

1 czerwca ukazał się trzeci album holenderskiego DELAIN zatytułowany "We Are The Others"



Delain to ogólnie rzecz biorąc "metal z żeńskim głosem", hehe. Tym głosem nadal jest porządnie śpiewająca i wyglądająca Charlotte Wessels. Delain, jak zdążyłem się zorientować, zdążył już zdobyć jakąś tam popularność i dziwić się nie można w sumie bo w tym co robią są co najmniej dobrzy. To takie młodsze Within Tempation (jakby nie było są konotacje personalne), dużo tam radio-orientacji i melodii, ale też sporo ciężaru.

Pierwszy album "Lucidity" emanował jeszcze klimatem i nieśmiałością - mimo wszystko - debiutantów. Drugi "April Rain" był już o wiele śmielszy, także gitarowo - i "April Rain" najbardziej przypadł mi do gustu. Na "We Are The Others" brzmienie gitar stało się jeszcze bardziej masywne a linie melodyczne i w ogóle produkcja jeszcze bardziej robione pod radio. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie to, że ulotnił się gdzieś duch spontaniczności a wkradła się straszliwa sztampa. Nad całością unosi się też lekka zawiesina smutku, w sam raz do płakania w poduszkę. Pójście w stronę Within Temptation i żeńskiego odbiorcy jest tu jeszcze bardziej oczywiste, a szkoda. Na taki mały kraik jak Holandia jedno WT wystarczy.

Nie wszystko jest tu do krytykowania, np: "Electricity" - od początku do końca świetny z zajebistym refrenem w którym lekko złamana harmonia jest jakby z innej bajki, "Mother Machine", "Genatration Me" i "Babylon" to także numery przywołujące echa poprzednich dwóch płyt. Ale połowa płyty to grząskie i szerokie połacie sztampy, np. tytułowy "We Are The Others", "I Want You" albo "Where Is The Blood" z gościnnym - i zupełnie nic nie wnoszącym - udziałem Burtona C. Bella z Fear Factory. Do trafności featuringu Marko Hietala z poprzedniej płyty nawet nie ma startu.

Album jest jak najbardziej zawodowy, od poprzednich płyt przesunął się w nim jednak nieznacznie krąg docelowego odbiorcy. Niewiele, bo niewiele, ale to wystarczy, żebym się już w tym kręgu nie znalazł. A może zamiast zrzędzić powinienem po prostu kupić więcej chusteczek?
Tak czy owak szkoda, bo taki kawałek jak "Electricity" robił jednak apetyt na coś więcej.

http://www.youtube.com/watch?v=K1KWQuf9iyw - Electricity


Ostatnio zmieniony przez SwordMaster dnia Pon 16:30, 10 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Usurper



Dołączył: 10 Cze 2011
Posty: 292
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 0:35, 14 Wrz 2012    Temat postu:



Nie ,nie jest to ten Firehouse o którym pewnie większość myśli Wink Panowie pochodzą z ...Włoch i grają (grali) bardzo fajnego hard roczka czy też hard`n` heavy jak zwał tak zwał. Niestety nie znalazłem o nich zbyt wiele informacji.
Jako Firehouse powstali w 1986, wydali tylko dwa albumy :
Firehouse (1988)
Labirynth (1994)

Moim zdaniem prezentują się ciekawiej niż Amerykanie ale oceńcie sami :

http://www.youtube.com/watch?v=ySEzGtuonlY


Ostatnio zmieniony przez Usurper dnia Pią 0:40, 14 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Voltan



Dołączył: 25 Kwi 2010
Posty: 7162
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 10:10, 14 Wrz 2012    Temat postu:

nie ma startu do właściwego Firehouse Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SwordMaster



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 4910
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 17:22, 14 Wrz 2012    Temat postu:

18 stycznia 2013r. ukaże się nowy album Helloween, wyprodukowany po raz kolejny przez Charliego Bauerfeinda. Nosić będzie tytuł "Straight Out of Hell”.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olej



Dołączył: 21 Lis 2008
Posty: 4050
Przeczytał: 36 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: koniewo / pyrlandia

PostWysłany: Pią 18:11, 14 Wrz 2012    Temat postu:

a pod koniec marca zawitaja na dwa koncerty do polski, wspolnie z ramma gay
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Power of Metal Strona Główna -> Metalowy światek Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 15, 16, 17  Następny
Strona 4 z 17

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin