Power of Metal

SwordMaster

[link widoczny dla zalogowanych]

tu więcej o tych koncertach

Usurper

Melodic metal z progresywnymi naleciałościami. Grecy prezentują się naprawdę ciekawie na tym jedynym jak dotychczas krążku, świetnie pracują przede wszystkim gitary ogólnie dużo się dzieje, nie jest to granie na jedno kopyto. Momentami drażni mnie wokal ale to tylko subiektywne odczucie Wink

Generalnie zespół jak najbardziej godny polecenia.

http://www.youtube.com/watch?v=Juuoa2tfzk0&feature=relmfu

Voltan

a tutaj mamy dowód na to, że w Polsce da się grać jednocześnie melodyjnie, ciekawie i bez pedalstwa :>

[link widoczny dla zalogowanych]

Razz

SwordMaster

O nawet masz solówkę! W Finlandii mógłbyś być zarobiony.
Nawet nawet. Tylko tego Threshold za dużo nie słyszałem... Hej, ale to nie Merot chyba?

Voltan

oj tam, Thresholdem wabię zagranicznych koneserów Wink

na woksie od kilku miesięcy Krzysiek Sokołowski (Night Mistress)

edit: a solówek to ja mam całkiem sporo Wink

piciu6

Jako krajowy koneser napiszę ,że bardzo w porzo to jest,gitara z pretensją ,którą lubię i dobry wokal ,czego chcieć więcej, nawet klapmen daje radę ...

Est

SwordMaster

Właśnie drogą dedukcji dochodziłem, że to koleżka z Night Mistress Wink

, uprzedziłeś mnie. Chyba lepszy wybór, jeśli to był wybór. U Merota wszystko fajnie ale nie potrafił moim zdaniem tworzyć ciekawych linii. Nie wiem jak tam od strony ludzkiej, współpracy itd.

[taka historyjka] Pamiętam (daaawno temu) że graliśmy z Merotem koncert na jakimś dużym klubowym spędzie w jego mieście. Jego zespół nazywał się bodajże The Four Horsemen. Jak go usłyszałem to wymiękłem, że ktoś w ogóle w tym kraju próbuje tak śpiewać i bierze się za to jak trzeba. Dopiero później dowiedziałem się, że koleżka jest już sławny z Szansy na Sukces. We wspólnej "garderobie" otaczał go wianuszek młodych metalowców i jeszcze większy wianuszek metalówek i innych dziewcząt. Był prawdziwą gwiazdą. Very Happy

[/taka historyjka]

Macie więcej materiału? Nagrywacie? Wydajecie?

Voltan

The Black Horseman

linie wokalne to akurat głównie robota Daniela (gitarzysty) i moja

płyta jest na ukończeniu, 11 numerów
to jest wstępny mix, właściwy będzie robiony w innym studiu

SwordMaster

Voltan

Krzysiek oczywiście jak najbardziej robi teraz na 2 fronty Wink

Od nas więcej próbek raczej dopiero po ukończeniu właściwego mixu, czyli pewnie jakoś pod koniec roku, może listopad przy odrobinie szczęścia Wink

SwordMaster

Mob Rules – Cannibal Nation (2012)

01. Close My Eyes
02. Lost
03. Tele Box Fool
04. Ice And Fire
05. Soldiers Of Fortune
06. The Sirens
07. Scream For The Sun (May 29th 1953)
08. Cannibal Nation
09. Sunrise
10. Children Of The Flames (live ln Atlanta) [limited edition bonus]

Dziś oficjalna data wydania. W wypożyczalniach od jakiegoś czasu.

http://www.youtube.com/watch?v=urWqOZpCMXw

piciu6

kiedyś w odkryciach zlekceważyłem płytę, a ona była cierpliwa i teraz wróciła i zaskoczyło Shocked

Timeless Miracle - Into the Enchanted Chamber , ono chyba sie mieszczą w tych ramach, mnie sie trochę spodobało, co od razu wzbudziło mój niepokój Very Happy

, ale to jest kurwa dobrze zagrane i zaśpiewane .może ja to mam przez zmiany ciśnienia czy cóś ? Very Happy

http://www.youtube.com/watch?v=gBjv7NlMVFQ

http://www.youtube.com/watch?v=fz3mN7HRM58&feature=relmfu

SwordMaster

O tak! To jak najbardziej nietuzinkowa perełka nadająca się do tematu "ocalić od zapomnienia", tym bardziej, że sam zespół - który wyskoczył znikąd i zniknął nie wiadomo gdzie - raczej już o sobie nie przypomni.
Zjawiskowa płyta i ma w sobie mimo wszystko jakąś taką autoironię.

Zakoczyłeś mnie, Piciu Wink

, ale to kolejny przykład na to, że fajna muza to po prostu fajna muza i nie zna szufladek.

piciu6

sam jestem zaskoczony, znienacka mnie podeszła , a ma wszystkie składniki ,które mnie wkurwiaja,wesołośc,ogniskowość , szantowośc i rycerskośc ,aha , krztyna harcerstwa też jest, a może to ogniskowość, nie wiem , ale całość jest tak zmontowana,że jak mam juz wyjebać płytę przez okno,to oni robią zwrot i przeskakują za wsi na inny motyw i tak balansując na krawędzi kupili mnie , miszczowie albo geniusze