Forum Power of Metal
+ mocna strona metalu +
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Muzyka i uczucia - dyskusja panelowa
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Power of Metal Strona Główna -> Metalowy światek
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

ja lubie
tak z uczuciem, lepiej chyba jest jednak
63%
 63%  [ 7 ]
lina plus cyferka i temat zalatwiony, nie ma czasu na bzdety
36%
 36%  [ 4 ]
Wszystkich Głosów : 11

Autor Wiadomość
Oenologist



Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 5134
Przeczytał: 47 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 12:08, 22 Gru 2008    Temat postu:

Greebo666 napisał:
Cytat:
pomimo iż muzyka to czysta matematyka

Podaj mi wzór na The Spires That In The Sunset Rise Wink


Uważam, że dałoby się to zrobić, aczkolwiek z technicznego punktu widzenia nie jestem w stanie tego uczynić.

W czym sęk. Myślę, że jeśli słuchacza A bierze pewien motyw/utwór, to teoretycznie poprzez zrobienie jego kopii/utworu o podobnych cechach powinniśmy osiągnąć takim sam efekt/wpływ na słuchacza. Ot, taka behawioralna teoria.

Problem powstaje z wykonaniem idealnej kopii, bądź stworzeniem podobnego dzieła. Powstaje pytanie czy jest to kwestia tylko i wyłącznie kompozycyjna, czy też ma tu znaczenie brzmienie. Do tego dochodzą różnice między słuchaczami (nie sądzę, żeby dało się zrobić jeden utwór, który złapałby wszystkich).

Ktoś kiedyś zrobił analizę amerykańskich hitów No.1. Wyciągnął wspólne cechy i twierdził, iż słuchacz preferują utwory o takich właśnie właściwościach. Nie pamiętam już dokładnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sarcofag



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 2254
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z mrocznego sromu

PostWysłany: Pon 12:22, 22 Gru 2008    Temat postu:

Celowo umiescilem dwie teoretycznie skrajne opcje bo przeciez sa kompromisy ale nawet w kompromisach mozna wybierac. Gdzies, kiedys, jakis facet umiescil na pewnym portalu recenzje plyty Slayera Reign In Blood gdzie oprocz emocji zadzialala chyba znaczaco jego wybujala wyobraznia. Biegal przy tej plycie dluzej niz ona trwala i cos opowiadal o potworach, zniszczonych autobusach , deszczu krwi i w ogole historia niczym z klasycznego juz splatter-horroru Martwica Mozgu (Braindead), nie bylo tylko rznacych sie za pomoca grabi zombi. Z tym ze za cholere nie mozna bylo dojsc czy on sluchal techno-terroru czy moze japonskiego noise.

Z drugiej strony takie drazenie tematu jak proponuje Ivanhoe tez moze prowadzic do niezrozumialych skrajnosci , wzorem innego maniaka przeciez mozna powiedziec np o jakiejs solowce "wspaniale staccato , adaggio, pepperoni, margherita , slide i jazda po tremolu a perkusista tnie i lamie tempo synkopujac na 9/17 akcentujac na osemkach (abstrahuje od tego czy to wykonalne, podobno tylko ten koles z Power Of Omens, Arellano tak potrafi)", kiedy mozna teoretycznie ujac to slowami typu "na koniec wsciekla, opetancza i swidrujaca solowka od ktorej wlosy deba staja przy opetanczych blastach perkusisty". Ktore bardziej przekonuje w takim wypadku?


Oenologist napisał:
Aczkolwiek nie zgadzam się z sarcofagową praktyką niestosowania skrótów, równań, czy też numerków. Wszystko to jest w jakiś sposób pomocne i przydatne - aczkolwiek w nadmiarze nadal nic nie wnosi do tematu. Musi być balans.


IMHO sa przydatne, w matematyce tylko i chociaz 1500 lat temu Boethius stwierdzil ze "Music Is Mathematics Made Audible" to jednak sprowadzajac dyskusje na forum do zapisu dowolnej pogawedki w knajpie, na prywatce czy innej imprezie moim zdaniem towarzystwo dosc dziwnie by spojrzalo na delikwenta napieradalajacego w kodzie AJFA ze na przyklad "MOP jest slabszy niz KOTSK ale rowny KIMBABIG". Latka nieszkodliwego idioty to moim zdaniem najlagodniejsze okreslenie jakie by otrzymal, zalezy oczywiscie od towarzystwa. Jezeli to bylaby banda goryli lub troglodytow ,to zaakceptowalyby , pomruki i warkniecia typu "8/10, yess, moc".

To oczywiscie jest skutek paradoksu jaki opisalem na poczatku "nie mam czasu wiec pisze skroty i wklejam linki" ale w takim razie po co w ogole , ktos kto nie ma czasu jednak te chwile czasu poswieca? W efekcie marnotrawiac ja, bo ani sie skupia na tym co mowi (nie ma przeciez czasu) ani nie realizuje tego co wazniejsze w aktualnej chwili (bo jednak traci czas na te rozmowe). Watpie czy przyjemnoscia rozmowa z kolega przypadkowo zlapanym na ulicy z telefonem przy uchu i wyraznie sie gdzies spieszacym a ty w tym czasie zadajesz mu pytanie "czy roznice w nurtach filozoficznych XiX wieku sa zauwazalne na tle przemian spolecznych?" Watpie czy koles zacznie rzucac kodami w celu skrocenia sobie rozmowy z toba, bo sie spieszy a ty bedziesz zadowolony. Albo sie chwile zastanowi, ustawi z toba na inny termin i poswieci ci czas skupiajac sie na tym albo powie ze nie ma czasu i poleci dalej nie podejmujac go w ogole. Ja bym w kazdym razie nie chcial aby ze mna stanal i gadal spieszac sie gdzies.


Ostatnio zmieniony przez sarcofag dnia Pon 12:35, 22 Gru 2008, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oenologist



Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 5134
Przeczytał: 47 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 12:35, 22 Gru 2008    Temat postu:

sarcofag napisał:
sprowadzajac dyskusje na forum do zapisu dowolnej pogawedki w knajpie, na prywatce czy innej imprezie moim zdaniem towarzystwo dosc dziwnie by spojrzalo na delikwenta napieradalajacego w kodzie AJFA ze na przyklad "MOP jest slabszy niz KOTSK ale rowny KIMBABIG".
Oczywiscie IMHO.


Ale operowanie skrótami to taki sam patent jak używanie 'IMHO' przez Ciebie - po prostu skracanie dłuższych form, które w internecie stalo się standardem, czyż nie? Nie sądzę, żeby wynikało z braku szacunku do muzyki, tylko z użyteczności i oszczędności czasu. Ja rozumiem, że ta lapidarność wypowiedzi, zastepowanie dłuższych tekstów ogólnikami to nie jest dobra tendencja, powiem więcej, że takowa ekstremalizacja tej kwestii doprowadziła właśnie do jednozdaniowych postów, cyferek i równań, ale uważam cały czas, że wszystko odpowiednio używane może pomagać.

Na przykład znienawidzone przez Ciebie cyferki - jako środek, ułatwiający ustawienie płyt w jakiejś tam kolejności - czemu nie (pomijam dziwne używanie ułamków). Jakoś cel - czyli same skróty i cyferki w poście - jak najbardziej nie, gdyż to niczemu nie służy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kirk
Administrator


Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 7302
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Małej Moskwy

PostWysłany: Pon 12:40, 22 Gru 2008    Temat postu:

Opisy i cyferki razem.
Tak jak przy recenzjach. To najlepsze rozwiązanie.
Ale to napieranie Sarcofaga do opisów zaczyna mi przypominać pewne Imperium. Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sarcofag



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 2254
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z mrocznego sromu

PostWysłany: Pon 12:44, 22 Gru 2008    Temat postu:

Oenologist napisał:

Ale operowanie skrótami to taki sam patent jak używanie 'IMHO' przez Ciebie - po prostu skracanie dłuższych form, które w internecie stalo się standardem, czyż nie?

Ja tam nie wiem, ale celowo pisze to z duzej litery i w pelnej formie (bo przeciez rzadzi "imo") aby podkreslic ironie i buractwo tej formy wypowiedzi. A ze spelnia ona swoje zadanie to efekt uboczny, bo jezeli cos nie jest moja opinia to to wyraznie zaznaczam. Owszem, belkot pasuje dla niektorych, specyficznych srodowisk, np chronicznie zajetych jak programisci, lebki na forum o konsolach ale muzyke uwazam za inna forme rozrwwki , na nieco innym poziomie, odwolujaca sie do nieco wyzszych uczuc i instynktow. Zatem uwazam , ze forma pasujaca do innych niekoniecznie w niej sie sprawdzi.

Oenologist napisał:

Na przykład znienawidzone przez Ciebie cyferki - jako środek, ułatwiający ustawienie płyt w jakiejś tam kolejności - czemu nie (pomijam dziwne używanie ułamków). Jakoś cel - czyli same skróty i cyferki w poście - jak najbardziej nie, gdyż to niczemu nie służy.


Zastrzel mnie ale nie posortuje ci strzalkami ani nie podejme sie cyfrowej oceny nawet do jednego miejsca po przecinku (banal przeciez) plyt Talk Talk albo Ultravox. Opisze roznice w formie zrozumialej i co czuje sluchajac kazdej ale nie potrafie ulozyc piramidy czy rownania na ten temat. To tak jakbys mi kazal zwazyc ile ma kilometr lesnej sciezki.


Ostatnio zmieniony przez sarcofag dnia Pon 12:46, 22 Gru 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pan_Heathen



Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 9422
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 12:44, 22 Gru 2008    Temat postu:

Post sarcofaga: 8/10
Post Oenologista: 9/10
Post Kirka: 2/10 - nie czytałem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Greebo



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 5189
Przeczytał: 11 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Harrrr!

PostWysłany: Pon 12:51, 22 Gru 2008    Temat postu:

post pana_Heathena: 10/10

Nie wszystko można oddać numerkami Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oenologist



Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 5134
Przeczytał: 47 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 12:51, 22 Gru 2008    Temat postu:

sarcofag napisał:
Oenologist napisał:

Ale operowanie skrótami to taki sam patent jak używanie 'IMHO' przez Ciebie - po prostu skracanie dłuższych form, które w internecie stalo się standardem, czyż nie?

Ja tam nie wiem, ale celowo pisze to z duzej litery i w pelnej formie (bo przeciez rzadzi "imo") aby podkreslic ironie i buractwo tej formy wypowiedzi. A ze spelnia ona swoje zadanie to efekt uboczny, bo jezeli cos nie jest moja opinia to to wyraznie zaznaczam. Owszem, belkot pasuje dla niektorych, specyficznych srodowisk, np chronicznie zajetych jak programisci, lebki na forum o konsolach ale muzyke uwazam za inna forme rozrwwki , na nieco innym poziomie, odwolujaca sie do nieco wyzszych uczuc i instynktow. Zatem uwazam , ze forma pasujaca do innych niekoniecznie w niej sie sprawdzi.

Oenologist napisał:

Na przykład znienawidzone przez Ciebie cyferki - jako środek, ułatwiający ustawienie płyt w jakiejś tam kolejności - czemu nie (pomijam dziwne używanie ułamków). Jakoś cel - czyli same skróty i cyferki w poście - jak najbardziej nie, gdyż to niczemu nie służy.


Zastrzel mnie ale nie posortuje ci strzalkami ani nie podejme sie cyfrowej oceny nawet do jednego miejsca po przecinku (banal przeciez) plyt Talk Talk albo Ultravox. Opisze roznice w formie zrozumialej i co czuje sluchajac kazdej ale nie potrafie ulozyc piramidy czy rownania na ten temat. To tak jakbys mi kazal zwazyc ile ma kilometr lesnej sciezki.


No OK. nikt nikogo do niczego przecież nie zmusza. Ale zgadzam się absolutnie co nadmiernego upraszczania i skracania wypowiedzi o muzyce (aczkolwiek sam mam świadomość, że nie raz, nie dwa kwituję jakiś album banałami typu 'kokos', 'kosmos', 'moc' czy 'marakra', ale uważam, że taka forma uzewnętrzniania czystego entuzjazmu też jest potrzebna czasami), za mało analizowania, na każdym poziomie - oczywiście z zachowaniem odpowiedniego balansu - można wprowadzić trochę technicznego słownictwa, które każdy może sobie sprawdzić na necie, na wiki, gdziekolwiek, i może się czegoś nauczy, ale mnie w czytaniu o muzyce najbardziej przekonuje rozbieranie albumów na kawałki i wyciąganie rzeczy, których na pierwszy rzut oka nie widać, vide taka recenzja:

Cytat:
Production: More desperately distorted and flagrantly low-fi than any previous release in rock or metal, this album uses organic granularity in production to highlight the essential tones within its (complex but minimalistic) melodies.

Review: An album of pure melody running like riverstreams under a pulsing ambient beat with no teleology or intention other than a continuous cycle of aggression and ambiguity brings forth its genius in the complexity of the relations in these deliberately scaled-down simple riffs and melodic interchanges. Highly dissonant in its composition, this music builds spaces to grow in from the seemingly random and nihilistic combinations of notes that are simultaneously familiar in their essential relationships.

Master percussionist Fenriz extends his philosophy of simple drumming to a style where the toms and bass interplay for a constant roughshod grapple of elemental forces as accented by the sinister shadow of a companion cymbal or high-hat, riding each other into a continuity unprecedented in this genre, including archly-satanic battlefield fills that in simplicity and desperation express the dying gasp of a world aflame with its own denial. Over that guitars layer melody in single notes and contrapuntal dissonant patterns, creating a void of extreme ambiguity that demonstrates the doppler effect in music by approaching beat centers with a rising or descending but paradoxically oppositional melody.

Orchestration of construction makes the brilliance of this album; raw patterns fashioned from chaos build entities of sublime profundity from the subconscious parsing of metaphorical structure. The voice of bitter wisdom sounding harsh angular tones above the raging madness acts as commentator; the music stands alone.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
firesoul
Administrator


Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 7604
Przeczytał: 37 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Albuquerque

PostWysłany: Pon 12:53, 22 Gru 2008    Temat postu:

sarcofag napisał:
sprowadzajac dyskusje na forum do zapisu dowolnej pogawedki w knajpie, na prywatce czy innej imprezie moim zdaniem towarzystwo dosc dziwnie by spojrzalo na delikwenta napieradalajacego w kodzie AJFA ze na przyklad "MOP jest slabszy niz KOTSK ale rowny KIMBABIG". Latka nieszkodliwego idioty to moim zdaniem najlagodniejsze okreslenie jakie by otrzymal, zalezy oczywiscie od towarzystwa. Jezeli to bylaby banda goryli lub troglodytow ,to zaakceptowalyby , pomruki i warkniecia typu "8/10, yess, moc".


Laughing

Pocieszyć się za to można, że jeszcze nikt nie wymyślił sposobu konwertowania emotikonów na mowę bo wtedy takie "8/10, yess, moc" brzmiało by stosyunkowo niewinnie przy "Miazga! :kill::kill: Urywa dupe! :killer: :kill: :killer:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kirk
Administrator


Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 7302
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Małej Moskwy

PostWysłany: Pon 13:01, 22 Gru 2008    Temat postu:

pan_Heathen napisał:

Post Kirka: 2/10 - nie czytałem

Fuck.
A był najkrótszy, nie trzeba było przy nim mysleć i marszczyć zwojów mózgowych. Był taki młodzieżowy, niczym z forumów konsolowych. Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sarcofag



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 2254
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z mrocznego sromu

PostWysłany: Pon 13:07, 22 Gru 2008    Temat postu:

Oenologist napisał:
mnie w czytaniu o muzyce najbardziej przekonuje rozbieranie albumów na kawałki i wyciąganie rzeczy, których na pierwszy rzut oka nie widać, vide taka recenzja:

Cytat:
Production: More desperately distorted and flagrantly low-fi than any previous release in rock or metal, this album uses organic granularity in production to highlight the essential tones within its (complex but minimalistic) melodies.

Review: An album of pure melody running like riverstreams under a pulsing ambient beat with no teleology or intention other than a continuous cycle of aggression and ambiguity brings forth its genius in the complexity of the relations in these deliberately scaled-down simple riffs and melodic interchanges. Highly dissonant in its composition, this music builds spaces to grow in from the seemingly random and nihilistic combinations of notes that are simultaneously familiar in their essential relationships.

Master percussionist Fenriz extends his philosophy of simple drumming to a style where the toms and bass interplay for a constant roughshod grapple of elemental forces as accented by the sinister shadow of a companion cymbal or high-hat, riding each other into a continuity unprecedented in this genre, including archly-satanic battlefield fills that in simplicity and desperation express the dying gasp of a world aflame with its own denial. Over that guitars layer melody in single notes and contrapuntal dissonant patterns, creating a void of extreme ambiguity that demonstrates the doppler effect in music by approaching beat centers with a rising or descending but paradoxically oppositional melody.

Orchestration of construction makes the brilliance of this album; raw patterns fashioned from chaos build entities of sublime profundity from the subconscious parsing of metaphorical structure. The voice of bitter wisdom sounding harsh angular tones above the raging madness acts as commentator; the music stands alone.


Po angielsku wiele rzeczy brzmi fajniej i lepiej oddaje istote sprawy, catchy riffs, tribal drumming, harsh voices, dark mood, hydro sound, low sounds etc raczej kiepsko brzmia przetlumaczone ale to temat na inna dyskusje raczej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oenologist



Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 5134
Przeczytał: 47 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 13:11, 22 Gru 2008    Temat postu:

sarcofag napisał:
Oenologist napisał:
mnie w czytaniu o muzyce najbardziej przekonuje rozbieranie albumów na kawałki i wyciąganie rzeczy, których na pierwszy rzut oka nie widać, vide taka recenzja:

Cytat:
Production: More desperately distorted and flagrantly low-fi than any previous release in rock or metal, this album uses organic granularity in production to highlight the essential tones within its (complex but minimalistic) melodies.

Review: An album of pure melody running like riverstreams under a pulsing ambient beat with no teleology or intention other than a continuous cycle of aggression and ambiguity brings forth its genius in the complexity of the relations in these deliberately scaled-down simple riffs and melodic interchanges. Highly dissonant in its composition, this music builds spaces to grow in from the seemingly random and nihilistic combinations of notes that are simultaneously familiar in their essential relationships.

Master percussionist Fenriz extends his philosophy of simple drumming to a style where the toms and bass interplay for a constant roughshod grapple of elemental forces as accented by the sinister shadow of a companion cymbal or high-hat, riding each other into a continuity unprecedented in this genre, including archly-satanic battlefield fills that in simplicity and desperation express the dying gasp of a world aflame with its own denial. Over that guitars layer melody in single notes and contrapuntal dissonant patterns, creating a void of extreme ambiguity that demonstrates the doppler effect in music by approaching beat centers with a rising or descending but paradoxically oppositional melody.

Orchestration of construction makes the brilliance of this album; raw patterns fashioned from chaos build entities of sublime profundity from the subconscious parsing of metaphorical structure. The voice of bitter wisdom sounding harsh angular tones above the raging madness acts as commentator; the music stands alone.


Po angielsku wiele rzeczy brzmi fajniej i lepiej oddaje istote sprawy, catchy riffs, tribal drumming, harsh voices, dark mood, hydro sound, low sounds etc raczej kiepsko brzmia przetlumaczone ale to temat na inna dyskusje raczej.


Chodzi mi o same idee tego tekstu. Tu jest w cholerę ozdobników, operowania przymiotnikami, ale sens mnie najbardziej interesuje - zwrócenie uwagi na pulsacyjne, transowe bębnienie; relacje melodyka-rytmika, operowanie dysonansami; odarcie struktur gitarowych z wszelakich ozdobników, etc.

To jest taki tekst 'na granicy'. Już wchodzący w bardziej techniczne rzeczy, ale bardzo przejrzysty i zrozumiały. Jeśli chodzi o angielski, to fakt - momentami niektóre rzeczy lepiej brzmią niż po polsku, ale nadal optuję za sensem całej wypowiedzi, a nie jej formą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ivanhoe



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 2538
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sprzed monitora

PostWysłany: Pon 13:35, 22 Gru 2008    Temat postu:

Atreju napisał:
Ivanhoe napisał:
Analiza techniczna, rozkładanie kompozycji na czynniki pierwsze, porównywanie z innymi płytami, zwracanie uwagi na 'środki stylistyczne' - jak najbardziej.

Jeśli masz ukończone fachowe studia - jak najbardziej

Papierek z uczelni vs. wiedza zdobyta niezależnie na podstawie fachowych pozycji.

Ja wybrałem to drugie. Nie mogłem sobie pozwolić na luksus studiowania czegokolwiek bez patrzenia na możliwości zarobkowe. Raz na jakiś czas jako wolny słuchacz na estetyce i muzykologii bywałem, ale wiedzę z tej dziedziny przyswajałem sam. Może to i lepiej? Po co z hobby robić rzemiosło?

sarcofag napisał:
mozna powiedziec np o jakiejs solowce "wspaniale staccato , adaggio, pepperoni, margherita , slide i jazda po tremolu a perkusista tnie i lamie tempo synkopujac na 9/17 akcentujac na osemkach (abstrahuje od tego czy to wykonalne, podobno tylko ten koles z Power Of Omens, Arellano tak potrafi)", kiedy mozna teoretycznie ujac to slowami typu "na koniec wsciekla, opetancza i swidrujaca solowka od ktorej wlosy deba staja przy opetanczych blastach perkusisty". Ktore bardziej przekonuje w takim wypadku?


Pierwsza jest bardziej konkretna i neutralna, druga - zależna od punktu siedzenia. Wniosek prosty.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sarcofag



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 2254
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z mrocznego sromu

PostWysłany: Pon 13:37, 22 Gru 2008    Temat postu:

Ivanhoe napisał:
Wniosek prosty.


To znaczy jaki ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ivanhoe



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 2538
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sprzed monitora

PostWysłany: Pon 13:40, 22 Gru 2008    Temat postu:

Pierwsza wypowiedź nie zafałszuje odbioru rzeczywistości, a druga tak. Nie każdy musi mieć takie same odczucia przy słuchaniu jakiegoś kawałka. Dla jednego będzie opętańczo, a dla innego leśno-grzybowo.
Dlatego też mnie bardziej przekonuje taki czysto techniczny opis.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Power of Metal Strona Główna -> Metalowy światek Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 2 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin