Power of Metal

Voltan

najwyraźniej na muzyce coraz trudniej zarobić (poniekąd coś o tym wiem Wink

), więc trzeba wprowadzać w życie model biznesowy KISS Wink

Moongleam

berba

Po kąpieli poczujesz się jak prawdziwy szkocki woj, chwycisz swój miecz, założysz spódnicę mamy i pobiegniesz na wiejską walczyć o wolność, prawo i sprawiedliwość.

Następne pewnie będą gumowe kaczki i czepki, a potem szczotki do wc, w końcu to w pobliżu wanny/prysznica.

metalofil

Alvacast

Zastanawiam się czy słuchaliśmy tej samej płytki.
Dla mnie te 3 numery Diggera są żenujące i obawiam się, że nadchodzi kolejne nieporozumienie z Niemiec w tym roku.
Za tak prostacki riff i jednowersowy refren w "Rage Of The Savage Beast" nawet w teutońskim heavy powinno się roztrzeliwać z miejsca. Och i zaraz zagrywka otwierająca "Metal Will Never Die" - łapię się fotela, próbując nie usnąć przy popowym refrenie i banalnej jak włos z dupy zagrywce Ritta. "Home At Last" żżyna z kolei riff z "Rheingold", głebszy głos Boltendahla próbuje przekonać, że oto mam do czynienia z kopiącym dupsko heavy.

Dobra, jest tendencja spadkowa od 2009, ale spodziewałem się czegoś na miarę choćy "Liberty Or Death". Gdzie power, pazur, jakaś minimalna chęc przypierdolu. Tu nie ma nic, pusty w środku słoik bez zawartości z ładną nakrętką renomowanej firmy. Oby krążek był inny, choć nadzieje jużdawno porzuciłem. Nie wiem co może pomóc tej kapeli, już przecież "Ballads Of A Hangman" z Mannim i świetnym Thilo Hermannem był nudny jak flaki z olejem...

metalofil

Sanctified

Na dziś:

"Rheingold" - bardzo dobre
"Liberty or Death" - słabe, ale od "The Clans Will Rise Again" lepsze
"Ballads of a Hangman" - dobre
"Home at Last" - słabe

Weresso The Infallible

No trochę mnie zawiódł ten singiel, po świetnym The Clans Will Rise Again spodziewałem się czegoś lepszego, zobaczymy jak całość wypadnie. A tak przy okazji to widzę, że zdania na temat kilku ostatnich płyt bardzo rozbieżne, a przecież niby Grave Digger ciągle wali na jedno kopyto. A tu opinie, że Rheingold do dupy, inni mówią, że świetny i tak o każdym albumie. Dla mnie z tych nowszych Rheingold i The Clans Will Rise Again świetne, aczkolwiek w sumie jeszcze nawet nie słuchałem Liberty or Death i Last Supper, tylko pojedyncze kawałki. A Ballads było chyba spoko, ale po paru odsłuchach tuż po ukazaniu się już do niej nie wróciłem.

metalofil

LS zdecydowanie mogę polecić - ma coś z ducha KOTC (moim skromnym szczytowego osiągnięcia Grabarza), i nie chodzi mi tylko o zbliżoną do KOTHG balladę Wink

A HAL po kolejnych odsłuchach tylko wyostrza mi apetyt na więcej. Czekam na otwarcie wypożyczalni (coś już się pojawiło, ale z hasłem).

metalofil

Są już dostępne sample:

[link widoczny dla zalogowanych]

Muszę na spokojnie posłuchać całości, zanim ocenię, na ile tym razem zjedli swój ogon i w jakim stopniu mi to odpowiada. Tyle dyplomatycznie, po entuzjastycznym przyjęciu EP-ki Wink

PS: A album w wypożyczalniach wciąż tylko dla posiadaczy abonamentu hasłowego Wink

berba

Death Angel & The Grave Digger zapowiada się smakowicie Very Happy

Last Axeman

Klipiczku do "Home at Last":

http://www.youtube.com/watch?v=bxwnz_LI-jE

Voltan

jeden dźwięk w zwrotkach i running wild w refrenie
solo fajne, ale poza tym nic dla mnie, czyli bez zmian Wink

Last Axeman

Można się już udać do wypożyczalni Cool

Bartek (BD)