Power of Metal

Voltan

strasznie dużo piszecie, nie chce mi się czytać
posłucham dzisiaj Wink

robpal

Dyskusja jest zresztą jak zwykle... "Dłużyzna, nudne, 10 razy słyszałem" albo "Zajebiste, miazga riffy, sola super" Wink

piciu6

robpal

Ja na razie chyba 4 numery przesłuchałem, bardzo mi się wszystkie podobały, ale wstrzymam się z całością, aż krążek przyjdzie w piątek.

piciu6

ostro grasz Wink

ja się nawet na pirata nie skuszę

Voltan

pierwszy numer spoko, drugi może być Wink

pan_Heathen

Empire of the Clouds przypomina mi Savatage z okresu Streets. Ale mimo to mi sie podoba, być może dlatego, że - w przeciwienstwie do wspomnianego Streets - nie ma tam wokalu nadającego się bardziej jako dubbing dla śmieszno/strasznego stworka z Fraglesów.

buhaj

No a jakby tak:

1. If Eternity Should Fail
2. The Great Unknown
3. The Book of Souls
4. Death or Glory
5. Tears of a Clown
6. The Man of Sorrows
7. Empire of the Clouds
czas łączny około 60 min.

To bym powiedział 8/10 Wink

Riedlowiec

Wieczorem siadam i walczę dalej.Naprawdę ciężko mi to ocenić jest Smile

.

Kamilbolt

Nie wiem, jak inni, ale się dziś postanowiłem przeprosić z "Brave New World" i co tu dużo gadać, było warto fire

Pytam się, gdzie ten polot, te melodie i klimat Question

Różnica między BNW a TBOS jest tak miażdżąca, że aż trudno uwierzyć, że to ten sam zespół. No i jeśli pojawiają się opinie, że nówka jest ich najlepszym materiałem od czasów BNW, to ja się pytam, od której strony Question

progmetall

Od lewej

Riedlowiec

berba

Mnie wciągnęła historia Empire of the clouds:
[link widoczny dla zalogowanych]

progmetall

Porównywanie Rime of the Ancient Mariner do Empire of the Clouds,to nieporozumienie.

FrutkQ

Nie to granie, zupełnie.
Natomiast ja bym się do playlisty buhaja chętnie dopisał z dodatkowym skróceniem Empire o 5-6 minut i dorzuceniem Shadows of the Valley jako startera, bo Eternity się nie sprawdza na dzień dobry.

Zachodnimi recenzjami się nie sugerujcie, co by nie nagrali to zawsze tam dostaną wysokie oceny - jak Nightwish, Metallica etc. Nakręcanie koniunktury.

Apetyty były duże, wiara była przygotowana na ucztę, a tutaj trzeba się najadać kawiorem. Nie ma metalowego mięcha. Riffy nie rwą trzewi jak dawniej.