Forum Power of Metal
+ mocna strona metalu +
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Metallica - Hardwired... To Self-Destruct
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 27, 28, 29  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Power of Metal Strona Główna -> Płyty 2016
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
PrzystojnyBartłomiej



Dołączył: 25 Lip 2016
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Otchłań piekła

PostWysłany: Wto 14:05, 27 Wrz 2016    Temat postu:

Przesłuchałem nowy wałek i stwierdzam, że pierwszy był o wiele lepszy. Ale nawet jeśli album będzie na podobnym poziomie, co nowy utwór, to wyjdzie najlepsza płyta od czasu black albumu.

Ostatnio zmieniony przez PrzystojnyBartłomiej dnia Wto 14:10, 27 Wrz 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hollowman



Dołączył: 19 Gru 2008
Posty: 2600
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 16:58, 27 Wrz 2016    Temat postu:

Cytat:
Szczegolnie lata 1990-99 sa pod tym wzgledem swietne.


Lata 90te były chyba czarną dziurą klasycznego metalu. Wiele najlepszych zespołów wtedy się niesamowicie "skurwiło"...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sonen



Dołączył: 10 Lut 2010
Posty: 4362
Przeczytał: 34 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa/Piotrków Tryb

PostWysłany: Wto 18:21, 27 Wrz 2016    Temat postu:

hollowman napisał:
Cytat:
Szczegolnie lata 1990-99 sa pod tym wzgledem swietne.


Lata 90te były chyba czarną dziurą klasycznego metalu. Wiele najlepszych zespołów wtedy się niesamowicie "skurwiło"...


Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Strati



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 1543
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Wto 18:44, 27 Wrz 2016    Temat postu:

hollowman napisał:
Cytat:
Szczegolnie lata 1990-99 sa pod tym wzgledem swietne.


Lata 90te były chyba czarną dziurą klasycznego metalu. Wiele najlepszych zespołów wtedy się niesamowicie "skurwiło"...


Ciekawe jest to, że lata 1991-1997 uchodzą za czasy jakiegoś legendarnego kryzysu heavy metalu. A przecież to tylko 6 lat było. Dziś takie fale sa na porządku dziennym. Zupełnie zmienia się perspektywa jak metal nie ma dziesięciu a czterdzieści lat Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Voltan



Dołączył: 25 Kwi 2010
Posty: 7162
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 19:02, 27 Wrz 2016    Temat postu:

w tamtych czasach mody miały dużo większe znaczenie, bo bez wsparcia wytwórni muzycznych zespoły nie mogły funkcjonować
teraz każdego stać na nagranie płyty, koszty związane z tym wszystkim są znacząco mniejsze, więc każdy może grać co chce i nikt szczególnie dużo nie traci, jeśli się to nie sprzeda - dlatego muzycy nie próbują już brać się za granie, którego nie rozumieją Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pan_Heathen



Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 9422
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 19:23, 27 Wrz 2016    Temat postu:

Strati napisał:
1991-1997 uchodzą za czasy jakiegoś legendarnego kryzysu heavy metalu.


Nie wiem , gdzie 1991 uchodzi za rok legendarnego kryzysu... Ten rok jest jednym z najlepszych w ogole.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hollowman



Dołączył: 19 Gru 2008
Posty: 2600
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 21:42, 27 Wrz 2016    Temat postu:

sonen napisał:
hollowman napisał:
Cytat:
Szczegolnie lata 1990-99 sa pod tym wzgledem swietne.


Lata 90te były chyba czarną dziurą klasycznego metalu. Wiele najlepszych zespołów wtedy się niesamowicie "skurwiło"...


Laughing


Zwracam uwagę na cudzysłów.

W tym dziesięcioleciu - pomijając jeszcze 91 nastąpił kryzys w klasycznym metalu, pojawił się Grunge, metal nowoczesny (nu metal), metalcore itp itd...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
progmetall



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 12800
Przeczytał: 34 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 23:09, 27 Wrz 2016    Temat postu:

pan_Heathen napisał:
Teraz duzo frajdy sprawia wyszukiwanie kompletnie nieznanych, a świetnych płyt. Szczegolnie lata 1990-99 sa pod tym wzgledem swietne..


Dokładnie,wiele więcej płyt rocznie znajduje starszych i nieznanych mi niż premier
Co do Metalliki,to jakieś pierdoły wypisujecie.Zespół od lat nagrywa słabe płyty i dlatego się ludzie czepiają,jakoś Death Angel (po powrocie) nagrywają zajebiste albumy i nie marudzą jak mają być supportem dla jakichś death metalowych cieniasów.Exodus też gra znakomite płyty (ostatnia im nie wyszła)ale poprzednie świetne,to samo Testament,Megadeth,Flotsam...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tomek/Nevermore



Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 2506
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 4:49, 28 Wrz 2016    Temat postu:

Cytat:
Ciekawe jest to, że lata 1991-1997 uchodzą za czasy jakiegoś legendarnego kryzysu heavy metalu. A przecież to tylko 6 lat było


ja bym nawet skrócił ten okres do lat 4 (1993-97)

Cytat:
W tym dziesięcioleciu - pomijając jeszcze 91 nastąpił kryzys w klasycznym metalu, pojawił się Grunge, metal nowoczesny (nu metal), metalcore itp itd...


owszem do glosu doszły nowe odmiany rocka/metalu, ale klasyczny metal nie zginął, wyszło w tym czasie całkiem sporo dobrych płyt, także na poletku klasycznych gatunków metalu...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
progmetall



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 12800
Przeczytał: 34 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 8:07, 28 Wrz 2016    Temat postu:

Tomek/Nevermore napisał:
Cytat:
Ciekawe jest to, że lata 1991-1997 uchodzą za czasy jakiegoś legendarnego kryzysu heavy metalu. A przecież to tylko 6 lat było


ja bym nawet skrócił ten okres do lat 4 (1993-97)

Cytat:
W tym dziesięcioleciu - pomijając jeszcze 91 nastąpił kryzys w klasycznym metalu, pojawił się Grunge, metal nowoczesny (nu metal), metalcore itp itd...


owszem do glosu doszły nowe odmiany rocka/metalu, ale klasyczny metal nie zginął, wyszło w tym czasie całkiem sporo dobrych płyt, także na poletku klasycznych gatunków metalu...


Po 91 roku gdy thrash już zaczynał padać do głosu doszedł PROGRESSIVE METAL,bo to wtedy najbardziej znane dziś zespoły nagrywały swoje najlepsze płyty --Fates Warning (choć oni już wcześniej szturmowali na tym polu),Dream Theater,Psychotic Waltz,Sieges Even,Leviathan,Queensryche(Promised Land),Threshold,Conception,Vauxdvihl,Ayreon,Voivod(przestali grać thrash),Symphony X,Shadow Gallery,Power Of Omens i masa innych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Burzum666



Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 605
Przeczytał: 13 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Graveyard

PostWysłany: Śro 12:37, 28 Wrz 2016    Temat postu:

hollowman napisał:
akurat to co kiedyś było dla mnie na maxa chujowe, dzisiaj mi się zajebiście podoba...

To ja ukuratnie mam odwrotnie. Kupowało się cała masę rzeczy i były dobre, albo mniej dobre. Nie przypominam sobie, abym jakoś strasznie się naciął. Teraz natomiast, jak odpalę coś co całe wieki nie słuchałem, to jak mi to się mogło podobać? No jak? Wracając do Metallici, to w latach 80-tych, byli bezkonkurencyjni. Dałbym się za nich pokroić. Nowy numer jest najlepszym ich kawałkiem od 97 roku, ale czy faktycznie aż tak dobrym? Oni tak długo nie nagrali nic na poziomie, że jak się pojawił w miarę udany kawałek to są achy i ochy. Bo nagrywali legendarne płyty z cudownymi numerami. Mam paru znajomych, którzy podniecali się fejkami z youtuba. Stary numer dzieciarni wstawić kawałek Evile i podpisać jako nowy numer Mety. Kilkakrotnie ludziska udostępniali kawałek i jarali się "I jest prawdziwa Metallica". Jak się dowiedzieli prawdy, to "o to nie Meta?" i jakoś kawałek już nie był taki fajny, nie zamierzali nawet posłuchać płyty, a przecież taki świetny numer.
Pierwsze co wkurwia w tych dwóch numerach to Urlich. Dwa bębenki sobie wziął i nawala. Jak on to robił, że wcześniej mnie tak nie nerwicował? Nie wiem. Numer nawet spoko, ale refren jest strasznie chujowy, wręcz popowy. Straszne gówno, do jego momentu było w miarę dobrze. Jest poprawa, ale czy aż taka, jaką można by się spodziewać? Raczej nie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Last Axeman
Administrator


Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Śro 13:02, 28 Wrz 2016    Temat postu:

progmetall napisał:
Co do Metalliki,to jakieś pierdoły wypisujecie.


Podkreślałem, że chodzi o niekończące się narzekania na graną w danym momencie przez Metallikę stylistykę - jaka by ona nie była. Poziom to odrębna kwestia. Mnie wprawdzie większość mniej lub bardziej pasi, natomiast potrafię zrozumieć jeśli komuś nie pasi w ogóle. Ty jak widać nie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hollowman



Dołączył: 19 Gru 2008
Posty: 2600
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 14:51, 28 Wrz 2016    Temat postu:

Cytat:
"I jest prawdziwa Metallica". Jak się dowiedzieli prawdy, to "o to nie Meta?" i jakoś kawałek już nie był taki fajny, nie zamierzali nawet posłuchać płyty, a przecież taki świetny numer.


Sęk w tym że gdyby Metka naprawdę nagrała taki numer, tzw "fani" zaczęliby pierdolić i tak że zjada ogon, że kawałek jest wtórny i mało odkrywczy etc etc.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Meltorm



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 3889
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 16:02, 28 Wrz 2016    Temat postu:

Fajnie, że wam się tak podoba. Ja niestety czuję lekki zawód. Tzn. nie jest źle i cały czas liczę na dobry album, ale jak na razie są to dla mnie gorsze rzeczy od Death Magnetic. Główny minus to powtarzanie jednego riffu/motywu w kółko jakby nie wiem jak był zajebisty Smile W Moth irytuje mnie ten main riff, imo wymyślony na kolanie. Intro, refren i solo ok. Wokal/barwa Heta też ok.

Jeszcze jedna odrębna trochę kwestia, którą chciałem też szerzej poruszyć to brzmienie/produkcja. Jest dobre ale bardzo podobne do tego z DM, przez co album nie będzie brzmiał jakoś świeżo, nic tu nas nie zaskakuje. Oni (i nie tylko oni bo większość kapel w latach 70-80-90) zawsze mieli tak, że każdy kolejny album miał zupełnie inne charakterystyczne brzmienie/produkcję, do którego trzeba było się chwilkę przyzwyczaić. Wynikało to z tego, że dopiero pojawiał się sprzęt/technologie do "metalu" i też dopiero uczono się sztuki rejestracji tegoż. Muzycy/producenci szeroko więc eksperymentowali co dawało często bardzo ciekawe, ciągle oryginalne, nowe jakościowo efekty. Każde brzmienie było wizytówką poszczególnego albumu. Można wręcz poznać jaki to album jakiej kapeli już po samym brzmieniu, które nierzadko też wyznaczało trendy. Dziś mamy już utarte wzorce/schematy/receptury na metal, wszystko to jest podobne przez co mało charakterne. Owszem, to obiektywnie pewnie lepsze produkcje, z lepszego sprzętu i większej wiedzy/doświadczenia, ale co z tego skoro bez tego dodatkowego elementu, który nadawał kiedyś płytom klimat/atmosferę, "własne ja", "duszę" (jakkolwiek to brzmi Wink )


Ostatnio zmieniony przez Meltorm dnia Śro 16:11, 28 Wrz 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
piciu6
Moderator


Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 16058
Przeczytał: 41 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ostrowiec przede wszystkim

PostWysłany: Śro 16:17, 28 Wrz 2016    Temat postu:

Meltorm napisał:
Fajnie, że wam się tak podoba. Ja niestety czuję lekki zawód. Tzn. nie jest źle i cały czas liczę na dobry album, ale jak na razie są to dla mnie gorsze rzeczy od Death Magnetic. Główny minus to powtarzanie jednego riffu/motywu w kółko jakby nie wiem jak był zajebisty Smile W Moth irytuje mnie ten main riff, imo wymyślony na kolanie. Intro, refren i solo ok. Wokal/barwa Heta też ok.

Jeszcze jedna odrębna trochę kwestia, którą chciałem też szerzej poruszyć to brzmienie/produkcja. Jest dobre ale bardzo podobne do tego z DM, przez co album nie będzie brzmiał jakoś świeżo, nic tu nas nie zaskakuje. Oni (i nie tylko oni bo większość kapel w latach 70-80-90) zawsze mieli tak, że każdy kolejny album miał zupełnie inne charakterystyczne brzmienie/produkcję, do którego trzeba było się chwilkę przyzwyczaić. Wynikało to z tego, że dopiero pojawiał się sprzęt/technologie do "metalu" i też dopiero uczono się sztuki rejestracji tegoż. Muzycy/producenci szeroko więc eksperymentowali co dawało często bardzo ciekawe, ciągle oryginalne, nowe jakościowo efekty. Każde brzmienie było wizytówką poszczególnego albumu. Można wręcz poznać jaki to album jakiej kapeli już po samym brzmieniu, które nierzadko też wyznaczało trendy. Dziś mamy już utarte wzorce/schematy/receptury na metal, wszystko to jest podobne przez co mało charakterne. Owszem, to obiektywnie pewnie lepsze produkcje, z lepszego sprzętu i większej wiedzy/doświadczenia, ale co z tego skoro bez tego dodatkowego elementu, który nadawał kiedyś płytom klimat/atmosferę, "własne ja", "duszę" (jakkolwiek to brzmi Wink )




bardzo ładnie to ująłeś, w sensie kwestie brzmienia i produkcji, nie zgadzam sie tylko z odniesieniem do ostatniej płyty Cool



z innej mańki, natknąłem się na taką oto formę recenzji utworu, WTF??!!
https://www.youtube.com/watch?v=r67bnHDRWgs


Ostatnio zmieniony przez piciu6 dnia Śro 16:29, 28 Wrz 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Power of Metal Strona Główna -> Płyty 2016 Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 27, 28, 29  Następny
Strona 8 z 29

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin