Forum Power of Metal
+ mocna strona metalu +
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

New Romantic
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Power of Metal Strona Główna -> Nie samym metalem...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Władca Much



Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin

PostWysłany: Pią 2:58, 12 Gru 2008    Temat postu:

Bardzo przyjemny temat.
Pośmiać się można ...czegoś dowiedzieć Razz

Osobiście miałem nieprzyjemność dłuższy okres dzieciństwa przeżyć w okresie, kiedy dominowała muzyka chodnikowa.
Coś słyszałem też innego w tamtym okresie, ale to śmiech na sali.
Odnośnie Talk Talk - włączyłem, posłuchałem kilka kawałków - spoko.
Za dużo w tym nie widzę, ani magii, ani niezwykłości.
Po prostu przyjemne, relaksujące i łatwo przyswajalne granie.
Jak mniemam okres szczytowych osiągnięć muzyki popularnej, która w dzisiejszych czasach ...hmmm ;]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tomek/Nevermore



Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 2506
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 6:56, 12 Gru 2008    Temat postu:

idąc za radą pewnego użytkownika - wywaliłem treśc tego posta, nie muszę dyskutować i nie będę, bez żalu

Ostatnio zmieniony przez Tomek/Nevermore dnia Pią 10:15, 12 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
piciu6
Moderator


Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 16061
Przeczytał: 43 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ostrowiec przede wszystkim

PostWysłany: Pią 9:35, 12 Gru 2008    Temat postu:

hmm , ja z kolei mieszkałem moźe z tysiac metrów od Areny , moźe się nawet z widzenia znamy , ale nie o to chodzi , pamiętam te koncerty Łysola z kitą i wiem , źe szczerze ich nienawidziłem ,uosabiali najgorszy badziew jaki sobie moźna wyobrazić . Teraqz po latach , mój stosunek się do nich nie zmienił , ale wg. klasycznego kolorowania przeszłości ,reaguję mniej drastycznie Cool
Powrót do góry
Zobacz profil autora
benek



Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 3943
Przeczytał: 40 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 9:56, 12 Gru 2008    Temat postu:

też pamiętam koncert łysola z kitą. dałem się takiej jednej wyciągnąć na to. jako show było całkiem całkiem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sarcofag



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 2254
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z mrocznego sromu

PostWysłany: Pią 9:58, 12 Gru 2008    Temat postu:

No katar sie w koncu wzial...zatem trzeba pojezdzic po ambie i cos mozna jednak wydusic...hehe

Katar napisał:
... ta kapela zawsze będzie mi się kojarzyć z najweselszą odmianą new romantic - mimo, że głos SOListy był smutnie romantyczny ... to ich piosenki były idealne na prywatki tamtych czasów - wydali tylko trzy albumy, ale hitów było sporo ...


No dokladnie , dobrze powiedzialne, tak samo jak Duran Duran, moze nie bylo tej tajemniczosci i melancholii jak u innych , chociaz wyjatki sie zdarzaly ale bylo w tym cos romantycznego, zarzucasz zakiet na garba , panienka oczywiscie w sukience a nie przydeptanych spodniach i adidasach i jazda na parkiet.

Katar napisał:

Mam świadomość, że po latach CLASSIX NOUVEAUX nie daje rady, że śmieszy ta perka nabuzowana sztucznym brzmieniem, nie broni się ta muza


Jak wiekszosc new romantic, znak czasow, wtedy to byly standardy produkcyjne, brzmieniowe, dzisiaj w dobie supersterylnosci i manipulowania dziwiekiem na roznego rodzaju protoolsach
dzwiek jest czesto znieksztalcony ale odpowiadajacy wyobrazeniom sluchaczy. Plastikowa perkusja i syntezatory dzisiaj brzmia archaicznie, plyta Johna Foxxa The Garden nabiera innego wrecz wymiaru, bez proby mentalnego cofniecia sie w czasie mozna w ogole nie zrozumiec o co tam chodzi i nabrac obrzydzenia.

Classix Nouveaux lubie mocno wybiorczo, raptem pare kawalkow a najbardziej lubie dzisiaj utwor z ostatniej, tej najmniej udanej plyty - Never, Never Comes, niespelna 3 minuty melancholii z fajnym
motywem syntezatorowego fletu i zawodzeniem lysego, najbardziej bym chcial takiej plyty w calosci. Ogolnie to mieli pomysly, slychac wyraznie bas, gitary czesto takie zadziorne, fajne to bylo, czuc w tym taka radosc grania, takie It's A Dream w wersji wydluzonej nawet dzisiaj robi wrazenie czy np No Other way zaczynajace sie gitarowa przesterowana solowka, niemal jak soundtrackowy, pseudojazz Paula Hardcastle'a.


Katar napisał:
Do muzyki nowo romantycznej trzeba było dorosnąć ...


Dzisiaj wytlumaczyc komus z nowego pokolenia ten fenomen jest dosc trudno. Caly czas dzieje sie to samo, prywatki,imprezy, pierwsza milosc, ale przy innej muzyce, nowy romantyzm przystawal do czasow, spiewal o tym co sie dzieje w mlodych duszach, byl gatunkiem w sporym stopniu zwiazanym z moda, stylem ubierana sie dzisiaj nie ma takiego gatunku.

Władca Much napisał:
Bardzo przyjemny temat.
Odnośnie Talk Talk - włączyłem, posłuchałem kilka kawałków - spoko.
Za dużo w tym nie widzę, ani magii, ani niezwykłości.
Po prostu przyjemne, relaksujące i łatwo przyswajalne granie.
Jak mniemam okres szczytowych osiągnięć muzyki popularnej, która w dzisiejszych czasach

...hmmm ;]


Zalezy ile czasu poswieciles na sluchanie , w jaki sposob wniknales, pierwsze wrazenie jest zawsze takie same, muzyka tanczena, mila, przyjemna, latwo wpadajca w ucho i nic poza tym. No i co z tym "hmmm" ?


Tomek/Nevermore napisał:
nie mam za wiele czasu na pisanie na forach, no i nie przyuważyłem tego tematu Crying or Very sad

co do dyskusji o gatunku i wykonawcach New Romantic, załączam linka:
[link widoczny dla zalogowanych]


Jak ja nienawidze takich metod dyskusji, "moi drodzy nie mam dla was czasu ale chce wtracic swoje 3 grosze zatem zostawiam wam link, niech on z wami podyskutuje". Albo sie rozmawia albo nie.


Ostatnio zmieniony przez sarcofag dnia Pią 9:59, 12 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atreju



Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 2627
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Grajewo

PostWysłany: Pią 10:09, 12 Gru 2008    Temat postu:

A ja też z CN lubię najbardziej "Never never comes", choć każdy powie, że to przereklamowany, kiepski i komercyjny utwór radiowy. Mam do niego jakiś sentyment. Pozytywne emocje wzbudzał we mnie Yazoo, zwłaszcza "Happy people" oraz "Only you", który najpierw poznałem w wersji "a capella", nii wiem przez kogo wykonywany. No chyba, że to nie ich kawałek Laughing
Bronski Beat to też tylko najbardziej znany "Smalltown boy", którym każdy się zachwycał, nie wiedząc, że kolesie większość kawałków pisali o miłości gejowskiej będąc jednocześnie zdeklarowanymi gejami, podobnie jak wokal Erasure.
Jakby tak ogólnie spojrzeć na new romantic, to to taka gejowska muzyka była... dosłownie nawet Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tomek/Nevermore



Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 2506
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 10:13, 12 Gru 2008    Temat postu:

Cytat:
Jak ja nienawidze takich metod dyskusji, "moi drodzy nie mam dla was czasu ale chce wtracic swoje 3 grosze zatem zostawiam wam link, niech on z wami podyskutuje". Albo sie rozmawia albo nie.


OK, intecja moja była dobra... ale skoro wiesz lepiej ode mnie, trudno
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sarcofag



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 2254
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z mrocznego sromu

PostWysłany: Pią 10:20, 12 Gru 2008    Temat postu:

Tomek/Nevermore napisał:
Cytat:
Jak ja nienawidze takich metod dyskusji, "moi drodzy nie mam dla was czasu ale chce wtracic swoje 3 grosze zatem zostawiam wam link, niech on z wami podyskutuje". Albo sie rozmawia albo nie.


OK, intecja moja była dobra... ale skoro wiesz lepiej ode mnie, trudno


Tego tez nie napisalem, ale na temat wklejania linkow, ktore nic nie mowia juz dyskutowalismy pare stron wczesniej. Linki nikogo do niczego nie zacheca. Intencja katara bylo gadanie o muzyce i uczuciach (ipraniu Laughing ) ale wzial sie do tego dopiero po paru stronach bicia piany. Zatem IMHO intencje moga byc dobre ale powinno isc za nimi wykonanie.


Ostatnio zmieniony przez sarcofag dnia Pią 10:21, 12 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atreju



Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 2627
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Grajewo

PostWysłany: Pią 10:24, 12 Gru 2008    Temat postu:

A ja mam taką propozycję. Jako, że jestem raczej niedzielnym fanem new romantic, a temat chciałem założyć, żeby się doszkolić i powspominać lata dzieciństwa, proponuję, by osoby najlepiej się na NR znające ułożyły takie TOP20 new romantic. Dwadzieścia kawałków, które są najbardziej dla nurtu charakterystyczne - największe hity, utwory, które należy znać, te najbardziej poruszające, wstrząsające, niesamowite. Chętnie skorzystam...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tomek/Nevermore



Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 2506
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 10:33, 12 Gru 2008    Temat postu:

Cytat:
Tego tez nie napisalem, ale na temat wklejania linkow, ktore nic nie mowia juz dyskutowalismy pare stron wczesniej. Linki nikogo do niczego nie zacheca


słuchaj no... wkleiłem linka? tak , ale skomentowałem jego zawartość... poza tym ten link nic nie mówił?? ciekawe... ale mniejsza z tym, nie wrócę już do niego i do tematu

Cytat:
Zatem IMHO intencje moga byc dobre ale powinno isc za nimi wykonanie.


tak, masz rację... i na tym skończę udział w temacie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
piciu6
Moderator


Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 16061
Przeczytał: 43 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ostrowiec przede wszystkim

PostWysłany: Pią 10:50, 12 Gru 2008    Temat postu:

Atreju napisał:
A ja mam taką propozycję. Jako, że jestem raczej niedzielnym fanem new romantic, a temat chciałem założyć, żeby się doszkolić i powspominać lata dzieciństwa, proponuję, by osoby najlepiej się na NR znające ułożyły takie TOP20 new romantic. Dwadzieścia kawałków, które są najbardziej dla nurtu charakterystyczne - największe hity, utwory, które należy znać, te najbardziej poruszające, wstrząsające, niesamowite. Chętnie skorzystam...


hehe, na pewno , a potem się ogłosisz prezesem wszystkich prezesów neo romantycznych .. green
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atreju



Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 2627
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Grajewo

PostWysłany: Pią 10:54, 12 Gru 2008    Temat postu:

Ćśśśś... nie musiałeś tego głośno mówić Confused
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sarcofag



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 2254
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z mrocznego sromu

PostWysłany: Pią 11:07, 12 Gru 2008    Temat postu:

Tomek/Nevermore napisał:
poza tym ten link nic nie mówił?? ciekawe...

Mi nic nie mowil.

Tomek/Nevermore napisał:

tak, masz rację... i na tym skończę udział w temacie


Romantyczne posuniecie ale trzymam kciuki za wytrwanie w decyzji.

piciu6 napisał:
Atreju napisał:
A ja mam taką propozycję. Jako, że jestem raczej niedzielnym fanem new romantic, a temat chciałem założyć, żeby się doszkolić i powspominać lata dzieciństwa, proponuję, by osoby najlepiej się na NR znające ułożyły takie TOP20 new romantic. Dwadzieścia kawałków, które są najbardziej dla nurtu charakterystyczne - największe hity, utwory, które należy znać, te najbardziej poruszające, wstrząsające, niesamowite. Chętnie skorzystam...


hehe, na pewno , a potem się ogłosisz prezesem wszystkich prezesów neo romantycznych .. green


To jest wlasnie dobre, dacie top. A czyj mialby to byc top? Moze chcesz top20 bekisnskiego? Moge dac line. Od razu pojawiaja sie sortownicy, matematycy, cyferkarze potem i klotnia dlaczego 0,2 punkta mniej, bo przeciez ladunek romentyzmu jest olbrzymi. Ja sie nie podejme, nigdy nie mialem zamiaru ani nie wydaje mi sie abym mogl muzyke dosc osobiscie odbierana w roznych kontekstach posortowac jak kartofle, na poczatku tez bez robakow a na koncu zgnile. Moge napisac cos adze o konkretnej plycie ale to nie bedzie mialo nic wspolnego z matematyka a raczej z odczuciami tudziez uczuciami. Panowie z Birmingham.



Kim byla Rio? Pochodzila prawdopodobnie z Birmingham jak caly zespol.Podobno to byla aktualna dziewczyna Simona Le Bona i sam Andy Warhol byl pod takim wrazeniem ze sportretowal ja we wlasnym pop-artowym stylu. No coz pozazdroscic laseczki, bo wyglada interesujaco. Jak cala plyta. Bedaca w zamierze concept albumem, niestety nie do konca, przynajmniej nie w powszechnej formie. Nie udalo sie , bo spojrzmy we wkladke,otwieramy i co widzimy? Nie, to nie jest zurnal to wkladka do plyty, ci pawnowie to nie modele prezentujacy nowe, modne ciuszki ale wlasnie ten zespol. Dodajmy ze nazwe wzieli z komiksowego filmu Rogera Vadima "Barbarella". I jak tu takich brac na powaznie ?
Roznie sie spieraja ludzie, ze debiut lepsze a potem kicha, inni jak ja ze druga najlepsza a reszta taka sobie. Z drugiej strony czy mozna sie oprzec tak eleganckiej, zagranej wspaniale i z polotem plycie? Kipiacej od melodii, pomyslow i niebanalnej techniki?

Poczatkowa forma byl dekalog na kanwie ktorego panowie chcieli zbudowac swoj wlasny, bo zauwazmy korespondencje muzyki i tekstow - tutaj nikt nie opowiada bajek o smokach i pedo-elfach nikt nie zamierza zbawiac swiata ani umoralniac ludzkosci. Celem jest jak najwieksza liczba przelecianych lasek i trzeba stwierdzic, ze pod tym wzgledem album jest spelnionym concept albumem. Tylu lasek ile przelecial sam Simon Le Bon nie przelecial prawdopodobnie Lemmy,Metallika,U2, Linkin Park i Dream Tehater (no dobra zartowalem, przeciez to pederasci).

Zaczyna sie ostro, Moving on the floor now babe you're a bird of paradise, Cherry ice cream smile I suppose it's very nice.

Poznajemy Rio. Pozniej na wzor dekalogu i przystankow drogi krzyzowej wedrujemy z plyta. Najpierw spotykamy na imprezie Rio, potem wybieramy wlasna droge - zabawa na dole czy pojscie na pieterko do pokoju?(My Own Way), kiedy w budynku brakuje pradu robi sie ciemno i przez glowe bohatera przelatuja czarne mysli (Lonely In Your Nightmare), na szczescie mlody mezczyzna nie boi sie byle czego i przypomina sobie po co tu przyszedl (Hungry Like A Wolf). Rio pokazuje taki sztuczki ze pada na kleczki i obiecuje (New Religion) ,sex nowym bogiem. Wracaja na impreze ale kazda chwila jest dobra aby jeszcze dac sobie chwile przyjemnosci (Last Chance On The Stairway). Wychodza na plaze i patrza na zachod slonca (Save A Prayer ). Tutaj mamy do czynienia z najwiekszym i najszczerszym wyznaniem, ktore puentuje album i daje do myslenia. Nie modl sie za mnie teraz, odloz modlitwe do jutrzejszego ranka.

Don't say a prayer for me now,
Save it 'til the morning after
No, don't say a prayer for me now,
Save it 'til the morning after
Save it 'til the morning after,
Save it till the morning after


Jeden z najpiekniejszych utworow lat 80.
Szofer (The Chauffeur) odwiezie Rio do domu. Widial kto teledysk,ocenzurowany w mtv? Czarno bialy, kobiece nogi w czarnych rajstopach, piekne kobiety i na koniec polnaga tanczaca kobieta. Wysmakowane i zaskakujace.

Smieszne, nie? Historyjka jak z romatnycznej bajki, ale jezeli wezmiemy oprawe, to wcale nie takie smieszne. Funkujacy zadziorny bas, czesto wrecz klangujacy wdziera sie w kazda kompozycje, i nadaja rytmicznej ,zywej puslacji. Wzorem Johna Taylora byl Les MCGuire, czarnoskóry basista z Gerry And The Peacemakers. Andy inspirowal sie Larrym Coryellem (gral m.in z Johnem McLaughlinem), wystarczy powownac gitarowe solo w My Own Way z Nyctaphobia z plyty Level One z 1974. Ten sam styl. Gdzie ten plastik, jak klawisze Rhodesa sa schowane i oszczedne, raczej dozuja nastoj niz nadaja klimatu? Simon Le Bon - co tu duzo mowic, po raz pierwszy tyle kobiet mdlalo na ich koncertach od czasow The Beatles. Mimo teoretycznego kabotynstwa i amatorszcyzny warsztatowej , co im wielu zarzucalo (i zarzuca do dzisaj) niektore rozwiazania do dzisiaj zastanawiaja. Wystarczy przesledzic utwor New Religion gdzie mamy duet wokalny Simon Le Bon & Simon Le Bon again, rozwiazanie ktore potem Slayer skopiowal na plycie Seasons In The Abyss. Dochodzono jak u kaduka, Roger Taylor, playboy, hedonista i dwudziestoparolatek zagral te plynne przejscia ze zmiana metrum i to dosc nietypowego z 5/8 na 7/8 a to wszystko na synkopie i w dodatku akcetujac odwroconymi szensastkami w refernie! Czyli nietypowe jazzowe zagranie konczace przewaznie wystep zwane swirl hat. Melody Maker twierdzac ,ze to nie on zorganizowalo specjalna sesje w tv aby udowodnic ze to nie on. No coz to nie byl pierwszy ani ostatni przegrany proces przez to pismo a Taylor cos niesmialo przebakiwal o Carlu Palmerze. Taka jest ta plyta, sluchasz jej 25 lat i ciagle cos nowego. Save A Prayer to jeden z najwiekszych hymnow zespolu, dzisiaj w zasadzie kanon rocka dzisiaj, ze swietnym tekstem i klimatem. Najbardziej niesamowity i frapujacy jest jednak konczacy plyte The Chauffeur. Podobno to najstarszy utwor zespolu, datowany na rok 1978, kiedy chlopaki byli zafascynowani Kraftwek, Klausem Schulze , Fleetwood Mac i krautrockiem. I troche tego czuc, ze niby odstaje.jest inny z powolnym rytmem, dziwnymi klawiszami przypominajacymi pierwsze nagrania Amon Duul dzwonami, oraz klarnetami, nadajacymi nastroj odrealnionego spokoju, we wkladce jest napisane nazwisko I.Anderson. No coz, co tu komentowac.

Tak, to Rio wraca taksowka do domu.

Konkludujac; kto nie zna ten glupi chuj.


Ostatnio zmieniony przez sarcofag dnia Pią 11:09, 12 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oenologist



Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 5136
Przeczytał: 40 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 11:12, 12 Gru 2008    Temat postu:

Wyborny album. I ten bas.
No i nie można się nie zgodzić co do Save A Prayer. Doprawdy piękny utwór.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sarcofag



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 2254
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z mrocznego sromu

PostWysłany: Pią 11:14, 12 Gru 2008    Temat postu:

Wytubujcie sobie The Chauffeur w wersji uncensored,

Ostatnio zmieniony przez sarcofag dnia Pią 11:14, 12 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Power of Metal Strona Główna -> Nie samym metalem... Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 4 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin