Forum Power of Metal
+ mocna strona metalu +
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ekstremalne albumy...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 10, 11, 12  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Power of Metal Strona Główna -> Metalowy światek
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jaqb



Dołączył: 21 Gru 2008
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 22:32, 25 Gru 2008    Temat postu:

sarcofag napisał:
No jezeli to kryterium ekstremy to ja dodam Hammerfall, fani Vader tego tez nie znosza z teog co wiem.


Jestem pewien, że znasz płytę Public Image Ltd. Czy ascetycznego albumu z wyjebaną na maksa perkusją i opętańczym mantrycznym wyciem nie można nazwać ekstremalnym?(albo przynajmniej czy w momencie wyjścia ekstremalny nie był, bo Reign In Blood czy Venom to też teraz żadna ekstrema)?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oenologist



Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 5136
Przeczytał: 39 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 22:42, 25 Gru 2008    Temat postu:

No to jak ekstrema, to ekstrema.

Whitehouse - Cruise (2001)



Biały domek, którego muzyka to już nie tylko ekstremalna forma, ale i treść. Ta pierwsza musi być ekstremalna z samego założenia - w końcu mamy do czynienia z klasykami power electronics. A na dokładkę okrutna treść złożona z relacji, tudzież zeznań z działań różnorakich dewiantów - chore relacje seksualne, narkotyki, te sprawy. Wszystko okraszone okrutnym zgrzytem, przeplatane wywrzeszczanymi, wyplutymi strzępami tekstów. Nie wiem, czy to jest ich najlepsza propozycja - znam tylko ten album, ale robi wrażenie wyższego stadium/studium dźwiękowej choroby psychicznej. Niewątpliwie wyraźna treść ułatwia odbiór tego materiału (bo z kolei w klimatach PE/Noise pozycje bardziej abstrakcyjne to już ciężki orzech do zgryzienia). Wylewające się spod pokładów zgiełku zbolałe zeznania ofiar patologicznych dewiacji. Innymi słowy - odhumanizowana antymuzyka, a do tego totalnie splugawiony i zezwierzęcony czynnik ludzki. Patologia pełną gębą, odgłosy zacinającej się szlifierki + z kamerą wśród pacjentów szpitala psychiatrycznego. Ani to ładne, ani przyjemne, ani potańczyć się nie da.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oenologist



Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 5136
Przeczytał: 39 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 22:44, 25 Gru 2008    Temat postu:

sarcofag napisał:
Oenologist napisał:
Co do Sleep, czy Electric Wizard...Ten drugi to już (aczkolwiek w obrębie gatunku) przedstawiciel ekstremalnego grania - chociażby brzmieniowo.


Znaczy sie teraz mozna wpisac setke grindowych ekip i druga stonerwowych?


Myślę, że najbardziej odstręczające przykłady ze sceny grind, doom - ogólnie metalowej pasowałyby - Anaal Nathrakh, Khanate, Funeral Mist. To już po prostu relatywna kwestia co dla kogo jest ekstremalne. Cienka linia pomiędzy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Pią 0:48, 26 Gru 2008    Temat postu:



Amputated - Gargling With Infected Semen

Jako jeden z przedstawicieli muzyki ekstremalnej, bo większość grindcore'owych kapel zasługiwała by na to miejsce. Dla mnie ekstremalną muzyką są też niektóre zespoły grające 'muzykę alternatywną'. Nazw nie znam, ale jak w radiu czasami to puszczają to najczęściej wyłączam po 10 min. męczarni.
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Pią 14:14, 26 Gru 2008    Temat postu:

jaqb napisał:
Zależy jak definiować ekstremę, każdy z wrzuconych przeze mnie albumów jest asłuchalny dla nastoletnich fanów Vader i ekologów

niesluchalny dla nastoletnich fanow Vader jest tez pewnie nowy Feel, co wcale nie oznacza, ze jest ekstremalny (przynajmniej w tym kontekscie, ktorego dotyczy temat).
Powrót do góry
Oenologist



Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 5136
Przeczytał: 39 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 14:15, 26 Gru 2008    Temat postu:

No to działajmy z wyczuciem panowie, wrzucajmy rzeczy, które podskórnie czujemy jako złe, brzydkie, fekalne i ekstremalne Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
K0stek



Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 2759
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Pią 14:32, 26 Gru 2008    Temat postu:



Kto zna ten wie o co chodzi Wink. Jeden z tych albumów które nie dają choć chwili wytchnienia. Potworny ciężar, brud, skrajnie negatywne emocje i masa szlamu (dosłownie). Posoka z mózgu. Ciężki boje toczyłem z tym materiałem, ale było warto.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oenologist



Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 5136
Przeczytał: 39 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 14:39, 26 Gru 2008    Temat postu:

Zabierałem się za ten album znając jedynie Souls At Zero. Souls At Zero był albumem ładnie wyprodukowanym, przestrzennym, momentami nawet chwytliwym. Za cholerę nie nazwałbym go ekstremalnym. W porównaniu do opisywanego przez Ciebie nazwałbym go 'radiowym' Wink

Z kolei ten album był dla mnie ciężkim orzechem do zgryzienia. Nie mogłem wyjść poza 2-3 kawałek - chyba ciągle oczekiwałem innego brzmienia. Dopiero po odrzuceniu wszelakich oczekiwań, uprzedzeń, etc. udało mi się wgryźć w ten album. To jest jeden z tych przypadków, gdy w końcu po raz pierwszy przetrawi się płytę w całości, to zaczyna się go rozumieć.

Brzmienie, produkcja, gęstość tego materiału - właśnie ten szlam o którym piszesz to taki obosieczny miecz. Niesamowita charakterystyka tego albumu, ale zarazem jakby ściana, która uniemożliwa zobaczenie co jest po drugiej stronie. Dopiero przełamanie tej bariery, przeniknięcie przez ten nieprzyjazny sound pozwala się cieszyć tym albumem w pełnej okazałości. Dopiero wtedy czuć o co tak naprawdę chodzi. Pozycja zdecydowanie z gatunku ekstremalnych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jaqb



Dołączył: 21 Gru 2008
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 15:03, 26 Gru 2008    Temat postu:

Dobra, przemyślałem sprawę, nie miałem racji, pomyliłem posmak tetralnej awangardy z palącyą wioski, odstręczającą ekstremą, sorry, mogę wyjebać Public Image Ltd. i Cave'a jeśli chcecie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oenologist



Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 5136
Przeczytał: 39 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 15:10, 26 Gru 2008    Temat postu:

jaqb napisał:
Dobra, przemyślałem sprawę, nie miałem racji, pomyliłem posmak tetralnej awangardy z palącyą wioski, odstręczającą ekstremą, sorry, mogę wyjebać Public Image Ltd. i Cave'a jeśli chcecie


Zostaw, niech leży.
Skupmy się na ekstremie Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cień



Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 17:09, 26 Gru 2008    Temat postu:

K0stek napisał:

Kto zna ten wie o co chodzi Wink. Jeden z tych albumów które nie dają choć chwili wytchnienia. Potworny ciężar, brud, skrajnie negatywne emocje i masa szlamu (dosłownie). Posoka z mózgu. Ciężki boje toczyłem z tym materiałem, ale było warto.

cudeńko, obok "The eye of every storm" najlepsze Neurosis... totalne zniszczenie, kiedy się do tego przekonać, można spędzić wiele przyjemnych wieczorów Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oenologist



Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 5136
Przeczytał: 39 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 17:20, 26 Gru 2008    Temat postu:

Ktoś się próbował z Whitehouse zabrać? Nie to, żebym zachęcał... Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
K0stek



Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 2759
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Pią 17:21, 26 Gru 2008    Temat postu:

Oenologist napisał:
Ktoś się próbował z Whitehouse zabrać? Nie to, żebym zachęcał... Wink


Nie, bo będzie, że jestem przez Ciebie wyprany Laughing Wink

A tak serio, to wszystko w swoim czasie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oenologist



Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 5136
Przeczytał: 39 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 17:23, 26 Gru 2008    Temat postu:

K0stek napisał:
Oenologist napisał:
Ktoś się próbował z Whitehouse zabrać? Nie to, żebym zachęcał... Wink


Nie, bo będzie, że jestem przez Ciebie wyprany Laughing Wink

A tak serio, to wszystko w swoim czasie.


Racja. Posłuchaj za jakiś czas, żeby wszystkich zaskoczyć i żeby nikt nie skojarzył, że to po mojej rekomendacji. Ja tak właśnie czekam z Infernal War, aż wszyscy zapomną, iż cały czas mi to polecasz green
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Pią 17:26, 26 Gru 2008    Temat postu:

Oenologist napisał:
K0stek napisał:
Oenologist napisał:
Ktoś się próbował z Whitehouse zabrać? Nie to, żebym zachęcał... Wink


Nie, bo będzie, że jestem przez Ciebie wyprany Laughing Wink

A tak serio, to wszystko w swoim czasie.


Racja. Posłuchaj za jakiś czas, żeby wszystkich zaskoczyć i żeby nikt nie skojarzył, że to po mojej rekomendacji. Ja tak właśnie czekam z Infernal War, aż wszyscy zapomną, iż cały czas mi to polecasz green

przed Infernal War to jednak wypadaloby zapoznac sie z klasykami np. Angel Corpse.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Power of Metal Strona Główna -> Metalowy światek Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 10, 11, 12  Następny
Strona 3 z 12

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin