Forum Power of Metal
+ mocna strona metalu +
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Inmoria - A Farewell to Nothing - The Diary Part 1 (2011)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Power of Metal Strona Główna -> Płyty 2011
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Last Axeman
Administrator


Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Śro 17:18, 29 Wrz 2010    Temat postu:

Tymczasem jak już za pewne wiecie, zespół nagrywa nowy materiał od nowa z obecnym gardłowym Artillery za sitkiem. Na "When Death Comes" się spisał. Jak będzie w przypadku Inmoria? Muza na pewno bardziej klimatyczna, więc będzie musiał się mocno postarać żeby wczuć się w atmosferę i utrzymać napięcie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pan_Heathen



Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 9422
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 15:48, 30 Sty 2011    Temat postu:

Wracacie jeszcze ludkowie do Invisible Wounds? Ja dzis wróciłem i po przerwie znów bardzo mi się podoba (a miałem juz okres zmęczenia tym). Jednak wydaje sie to być muzyka, która nie nudzi się po pierwszej fali zachwytu.

A jak ktos nie wie o czym mowa, to moze sie bardzo tanio przekonac:

[link widoczny dla zalogowanych]

20 zł wliczajac przesyłkę za nówkę.


Ostatnio zmieniony przez pan_Heathen dnia Nie 15:50, 30 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pan_Heathen



Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 9422
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 19:16, 12 Paź 2011    Temat postu:

lada moment nowy album! jeszcze chyba nawet przed nowym Toxik!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
piciu6
Moderator


Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 16029
Przeczytał: 37 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ostrowiec przede wszystkim

PostWysłany: Śro 20:40, 12 Paź 2011    Temat postu:

sam rozumiesz ,że skoro mam nowy teatr ,to nie będę się oglądał za podobnymi projektami ,które nie burzą jednak psychy Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pan_Heathen



Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 9422
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 22:22, 12 Paź 2011    Temat postu:

jaki tam podobny.......
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sarcofag



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 2254
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z mrocznego sromu

PostWysłany: Śro 12:43, 19 Paź 2011    Temat postu:

W Morii bylo ciemno, bo krasnoludy sie wyprowadzily, wiec w ciemnosiach rany moga sie zdawac niewidzialne, bo ich tak naprawde nie widac. Ja tak mysle.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Last Axeman
Administrator


Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Nie 13:19, 20 Lis 2011    Temat postu:

Nówka podobno już się ukazała. W każdym razie do wypożyczenia jest na pewno.



1. Blinded (3:37)
2. End Of The Line (4:35)
3. The Mirror (4:16)
4. Hear My Prayers (4:47)
5. In My Dreams (4:19)
6. Just Another Lie (4:23)
7. The Silence Within Me (3:56)
8. My Last Farewell (4:21)
9. Save Me (4:11)
10. Watch Me Bleed (4:3Cool
11. My Shadow Fall (4:07)
12. Why (3:59)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
firesoul
Administrator


Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 7604
Przeczytał: 37 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Albuquerque

PostWysłany: Śro 10:10, 23 Lis 2011    Temat postu:

Dobra płyta. Bałem się, że formuła, którą przyjęli wystarczy na jeden fajny album a później będzie już nudno. Tymczesem miła niespodzianka. Jest monotonnie ale to monotonność przemyślana i skontrolowana. Jednostajnie, do znudzenia niemal powtarzane riffy w połączeniu z trochę bardziej schowanymi klawiszami w dalszym ciagu wytwarzają ten dziwaczny, transowo-industrialny klimat rodem z lumleyowego Psychomechu. Płyta jest jednak słabsza od Invisible Wounds, głównie z dwóch powodów- nie ma ani jednego killera zbliżonego do As I Die czy Fantasy ale to jest jeszcze do łyknięcia. Największą różnicę robi wokalista. Tragedii niby nie ma, momentami jest lepiej, momentami gorzej ale Adamsen (który w Artillery nawet mi się podoba) jako następca Rytkonena chociaż niewątpliwie się stara to generalnie nie daje rady. Z drugiej strony ciężko się dziwić bo kto by dał...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pan_Heathen



Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 9422
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 11:02, 23 Lis 2011    Temat postu:

W Artillery ten wokalista jest najmocniejszym punktem, w Inmorii najsłabszym.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
firesoul
Administrator


Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 7604
Przeczytał: 37 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Albuquerque

PostWysłany: Czw 12:06, 24 Lis 2011    Temat postu:

Wkręciłem się. Muzycznie ta płyta jest nie tyle dobra co bardzo dobra natomiast notorycznie przyłapuję się za to na tym, że w trakcie słuchania staram się w głowie wymiksować tego wokalistę i wstawić na jego miejsce Rytkonena
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Last Axeman
Administrator


Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Czw 12:36, 24 Lis 2011    Temat postu:

Jeszcze nie słuchałem, ale spodziewam się, że mogę mieć podobne wątpliwości. Rytkonen tow końcu wokalista bardzo charakterystyczny, który świetnie wpasowuje się w taką muzę i zajebiście trudno go zastąpić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pan_Heathen



Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 9422
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 18:55, 25 Lis 2011    Temat postu:

Riffy nadal robią prężny rozpieprz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Last Axeman
Administrator


Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Sob 14:13, 07 Sty 2012    Temat postu:

Dali radę. Co do riffów pełna zgoda - nadal miazga. Klawisze także niezmiennie klimacą tak jak trza. Adamsen to nie Rytkonen, ale kolo zrobił co mógł i gdyby nie fakt, że zastępuje tak świetnego wokalistę to podejrzewam, że mało kto by narzekał. Nie spodziewałem się tak udanego albumu, który tylko nieznacznie będzie ustępował debiutowi, a tu proszę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Last Axeman
Administrator


Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Nie 13:52, 08 Sty 2012    Temat postu:

Wybornie się słucha. Adamsen nie przeszkadza. Dobrą robotę wykonał.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pan_Heathen



Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 9422
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 14:43, 08 Sty 2012    Temat postu:

Płyta o pół oczka gorsza od debiutu (przez mniej przekonujący wokal), ale i tak rozczarowania nie ma, a niektore riffy urywają dupę. Najlepszy kawałek do dla mnie "My Last Farewell".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Power of Metal Strona Główna -> Płyty 2011 Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 9 z 10

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin