Power of Metal

piciu6

aaaa, dzięks, tego komunikatu nie widziałem.

piciu6

Trzy i pół godziny Machine Head na żywo !
Nie wiem czy bym wytrzymał Very Happy

Pierwsza część koncertu z Wackiem.
https://www.youtube.com/watch?v=G3RYMoLynho

progmetall

Kumpel był w Gdańsku, ja spasowałem, nie przepadam za jedynką.

Tomek/Nevermore

Adrian1234

A odświeżę temat gdyż od dawna nikt nic w nim nie pisał Smile

.
Nigdy nie rozumiałem zachwytów nad Burn My Eyes gdyż mnie ten album zwyczajnie nudzi a The More Things Change... jest tylko odrobinę lepsze. The Burning Red już wyraźnie lepsze choć też bez zachwytów natomiast Supercharger znowu jakoś mniej mi podeszło. Jak dla mnie prawdziwe Machine Head w najwyższej formie to okres pomiędzy Through the Ashes of Empires i Bloodstone & Diamonds a szczyt formy przypadł na Unto the Locust (choć wcześniej bardziej ceniłem The Blackening, podobnie jak wielu forumowiczów). Machine Head z tego okresu to zdecydowanie najlepsze co można znaleźć w groove metalu: jest szybkość i moc, zapadające w pamięć riffy, urozmaicające ich muzykę zwolnienia i doskonały wokal. Swoją drogą to przejrzałem wcześniejsze wpisy i kompletnie nie rozumiem tych wpisów o "emo wokalach" czy "chłopięcym śpiewaniu" bo przecież to są zupełnie normalne czyste wokale i to wysokiej jakości a samego Flynna uważam za jednego z najlepszych wokalistów, którego głos brzmi dobrze bez względu na to czy by jęczał czy ryczał. Następne Catharsis... specyficzne granie brzmiące jak połączenie Bloodstone & Diamonds z Supercharger jednak szybko się do tej płyty przekonałem i uważam ją za bardzo dobrą choć nie aż tak jak w szczytowym okresie.
Skoro już odkopałem temat to warto wspomnieć, że 26 sierpnia wychodzi nowy album zatytułowany "Øf Kingdøm and Crøwn", nagrany z nowym perkusistą Mattem Alstonem oraz nowym głównym gitarzystą, którym został znany z Decapitated Wacław "Vogg" Kiełtyka. Po singlach od razu łatwo zauważyć, że przyjęcie Vogga miało ogromny wpływ na brzmienie zespołu i skierowało go na nowe tory gdyż teraz instrumentalnie dość mocno zbliżyli się do Decapitated czyli niby nadal tworzą groove metal jednak dość mocno zainspirowany technical death metalem i głównie wokal Flynna przypomina iż to jednak Machine Head.
Nowe single:
https://www.youtube.com/watch?v=pKpFE2A1lUE&ab_channel=MachineHead
https://www.youtube.com/watch?v=pKpFE2A1lUE&ab_channel=MachineHead
do tego wszystkie trzy utwory z zeszłorocznej EPki również trafią na nówkę https://www.youtube.com/watch?v=yLOwRgWrGEQ&ab_channel=METALLASHES więc znane jest już 5 kawałków z nadchodzącej płyty.

piciu6

Fajnie że odświeżyłeś. Pamiętam jak dziś wyjscie jedynki. To był strzał w ryj, totalny dźwiękowy masakrator. Później było różnie, Empire bardzo tsk, Blackening rewelacja, Locust również, potem dupa i żenada. Czekam na nówkę z naszym człowiekiem .

Last Axeman

Mam dużą słabość do tego zespołu. Lubię nawet ten "Supercharger", który przez lata przez wielu był wytykany jako knot. Przyznaję jednak, że trochę straciłem ich z oczu (uszu) w ostatnich latach tj. po "Bloodstone and Diamonds", który częściowo bardzo mi się podobał, ale te smyczkowe nadęte odpływy już niekoniecznie ("Unto the Locust" też niezbyt mi siadł).

Doskonale za to rozumiem zachwyty nad debiutem bo to kapitalny strzał, a "The More Things Change" niewiele mu tylko moim zdaniem ustępuje. Zresztą "The Burning Red", który okazał już bardzo nowoczesny i w zasadzie pozbawiony thrashowych wpływów również nadal mi się podoba.

Uwielbiam też "Through the Ashes of Empires" (pamiętam jak wypuścili teledysk do "Imperium" - wypadłem z kapci) i "The Blackening" - to jak dotąd ostatnie wypusty, do których nie mam pytań i traktuję na równi z pierwszymi dwoma płytami.

Te nowe kawałki fajne. Mam nadzieję, że nowa płyty skopie rzyć i flynnowego stękania będzie tam niewiele Cool