Power of Metal

piciu6

dorzuć sobie kefir, a będziesz miał pełniejszy pogląd.

Sebol

No i po kilku dalszych obrotach na szczęście (bo za całokształt bardzo lubię ten będ) okazuje się, że płyta ROŚNIE. Raczej nie dorośnie do Burn My Eyes, The Blackening czy Through The Ashes of Empires, które w tej właśnie kolejności są moimi ulubionymi ich dokonaniami, ale już w tej chwili na lajcie przeskakuje nisko u mnie notowane Unto The Locust. Fajnie, że znów pojawiły się ciężkie groove riffy jak z pierwszych dwóch płyt (Ghosts Will Haunt My Bones!!) i fajnie, że zniknęły wpływy metalcore'a, które moim zdaniem na poprzedniczce słabo im wyszły i sporo wpłynęły na zaniżenie jej oceny. Słuchamy dalej, ale już na pewno wiem, że Bloodstone & Diamonds wędruje na moją listę zakupów Smile

progmetall

Poziom utrzymany, jednak nie przebili 2 poprzednich płyt.

Est

Czuję się pokonany przez ten album, po sześciu kawałkach składam broń i zarządzam odwrót.

robpal

Wezwij posiłki ze Zbychówki Laughing

Est

Lepiej nie, bo Piciu mnie tylko dobije Wink

Last Axeman · Wysłany: Czw 12:05, 19 Mar 2015 Temat postu:

Postanowiłem jednak obwąchać nówkę, na spokojnie, bez wydumanych oczekiwań. Zobaczymy. Pierwsze trzy utwory na plus.

piciu6 · Wysłany: Czw 20:53, 19 Mar 2015 Temat postu:

Last Axeman · Wysłany: Czw 21:49, 19 Mar 2015 Temat postu:

Cóż...dwa odsłuchy za mną, niezbyt dokładne, bo w pracy, ale póki co jestem pozytywnie zaskoczony. Wydaje się znacznie lepsza od poprzedniczki. Trochę tylko za długa. Zobaczymy kiedy obadam ją dokładniej.

Sebol · Wysłany: Czw 23:02, 19 Mar 2015 Temat postu:

Poprzedniczka to IMO najsłabsze co nagrali, tak słabsza dla mnie nawet od Supercharger Wink

piciu6 · Wysłany: Pią 6:11, 20 Mar 2015 Temat postu:

Last Axeman · Wysłany: Pią 8:30, 20 Mar 2015 Temat postu:

Musiałbym zrewidować swoją znajomość z przedostatnią płytą, która w okolicach premiery mocno mnie rozczarowała (szczególnie po świetnym "The Blackening"), ale jeśli nic się nie zmieniło, to też wyżej postawiłbym "Supercharger", na którym jest kilka mocnych punktów.

Sebol · Wysłany: Pią 9:41, 20 Mar 2015 Temat postu:

No i picia właśnie strzelił chuj Wink

Last Axeman · Wysłany: Nie 10:31, 22 Mar 2015 Temat postu:

Gdyby nie starali się być wzniośli i epiccy, to mogłoby być pięknie, a tak jest po prostu dobrze i nierówno. Pierwsze cztery utwory zajebiste. To poziom porównywalny do "The Blackening", debiutu czy "Through the Ashes...". Poźniej niestety panowie zaczynają smucić i rozmieniać się na drobne. Na szczęście "Game Over" i "Take Me Through the Fire" przywracają odpowiedni kurs. Szkoda, że w środku jest ta kilkuutworowa przerwa, gdzie dominuje melodia i pozowanie na patos, bo tam gdzie panowie dokładają do pieca jest bardzo rajcownie - stylistycznie (groove/thrash jak uwielbiam w ich wydaniu) i brzmieniowo (czysto i potężnie).

piciu6 · Wysłany: Nie 11:10, 22 Mar 2015 Temat postu:

hehe, na tym ...pózniej panowie zaczynają smęcić..... rozłożył się Est, fakt, jest lekkie przeciągnięcie tematu, ale ja ich łykam dość bezkrytycznie i na głodnego jak młody pelikan, więc muszę sie bardzo starać, żeby sie w takiej kwestii zgodzić, po prostu pasuje mi ta wielowątkowa formuła. Tylko oni tak łączą "rosyjski monumentalizm muzyki poważnej z thrashowo-corowym napierdolem Wink

"